Wpis z mikrobloga

@khaes @Lukas2_1 Multikina miają te swoje noce filmowe i raz właśnie się wybrałem na WP w wersjach reżyserskich... O 22:00 zaczynała się Drużynę Pierścienia. O 6:00 dopiero zaczynali Powrót Króla :D Wtedy już nie dałem rady i wróciłem do domu. Ale sporo ludzi zostało.

A co do preqeli Gwiezdnych Wojen to tam ten koń powinien być odwrotnie. Mroczne Widmo to kupa, Zemsta Sithów była fajna.
@Magnolia-Fan: Ale #!$%@? z tą powieścią realistyczną. Przecież są tam duchy, wielkie słonie i orkowie. Chodzi o to, że ten świat nijak nie jest spójny. Podobnie jak większość światów fantasy, tam nie ma żadnego balansu, już nie mówiąc o tym, jak ten świat działa.

I tak jak się często mówi, że Sapkowski nie dorasta do pięt Tolkienowi, tak samo można powiedzieć o Tolkienie do Lema. Lem jak tworzył jakikolwiek świat, który
@multikonto69: ale żaden świat mityczny nie działa w ten sposób, to tak jakbyś wymagał, żeby Stallone nie zastrzelił z jeepa batalionu Wietnamczyków albo Jackie Chan nie skopał tyłków setce gangsterów. W takich narracjach nie musisz się martwić o głęboko logiczną spójność świata. Lemowi z drugiej strony właśnie mniej zależało na samej opowieści niż na spójności świata i to również ma swoje wady
@Lukas2_1: Mi hobbit w ogóle nie podszedł. Pierwsza część zrobiła dużo nadziei, ale drażniło mnie potem to, że na rzecz efekciarstwa zrezygnowano z ukazywania relacji między postaciami. W WP jeszcze potrafił to zrobić, każdy z głównych bohaterów miał swoje chwile na błyszczenie, każdy z każdym miał jakieś relacje, dialogi latały w tą i z powrotem. W Hobbicie zaś zamiast zapełnić czas ekranowy relacjami i budowaniem charakterów krasnoludów, wolał zrobić Thorina, Balina,
@multikonto69:

Tolkien < Sapkowski < Lem

Ogólnie twórczość Tolkiena strasznie słabo się starzeje, ta jego popularność to kwestia sentymentu. Tolkien był pierwszym który napisał epickie fantasy, ale z dbaniem o szczegóły faktycznie tam kiepsko. Po latach ta historia jest raczej bajeczką dla dzieci, podczas gdy Sapkowski broni się cały czas: bohaterowie z krwi i kości a nie jak u Tolkiena postaci niczym dekoracje teatralne z kartonu... Lem oczywiście #!$%@? kosmos, w
@miki4ever: prequele to kupa gówna, która jest nudna, słabo napisana, słabo zagrana, a na dodatek niszczy prawdopodobnie najważniejszy wątek serii, czyli przemianę Anakina. Trzeba mieć syndrom sztokholmski, żeby się onanizować nad jakimkolwiek z tych "filmów". Lucas jest fatalnym reżyserem.
Nowa trylogia ma mnóstwo pamiętasz-to? (TFA), kontrowersyjnych (TLJ), a momentami głupich (TRoS) momentów, ale przynajmniej realizacyjnie stoi na porządnym poziomie.

A The Last Jedi to najlepszy film z serii od 1983 (
@miki4ever: prequele to kupa gówna, która jest nudna, słabo napisana, słabo zagrana, a na dodatek niszczy prawdopodobnie najważniejszy wątek serii, czyli przemianę Anakina. Trzeba mieć syndrom sztokholmski, żeby się onanizować nad jakimkolwiek z tych "filmów". Lucas jest fatalnym reżyserem.

Nowa trylogia ma mnóstwo pamiętasz-to? (TFA), kontrowersyjnych (TLJ), a momentami głupich (TRoS) momentów, ale przynajmniej realizacyjnie stoi na porządnym poziomie.

A The Last Jedi to najlepszy film z serii od 1983 (
Akurat z nowej trylogii SW last Jedi był moim zdaniem najlepszy.


@JoannitaPL: Najgorszy bo miał durne pomysły które burzyły mitologię Gwiezdnych Wojen, same założenia fabularne tego uniwersum. Paliwo? Co to za pokrętna bzdura? Han Solo też walnął taką qpę ale Han Solo był równie fatalny, z resztą tego filmu to w zasadzie nie było. Nadświetlne kamikadze? Serio? Dlaczego tak późno skoro widzieliśmy już wcześniej w filmach taranowanie myśliwcami mostków które akurat
@brednyk: Budżet to jedno, a realizacja to drugie. Po Władcy Pierścieni też miałem ogromny kredyt zaufania do Jacksona, a jednak Hobbit został skopany i jest to trylogia, która po 20 latach będzie nieoglądalna (w przeciwieństwie do WP, który po 20 latach nadal jest świetny). Dlatego na razie patrzę na Amazon z rezerwą i zobaczę co zrobią. :)