Aktywne Wpisy
wykop +21
Drodzy Wykopowicze,
w odpowiedzi na Wasze liczne pytania udostępniamy listę słów, które obecnie są domyślnie ukrywane na Wykopie: LINK
Dobór słów na tej liście nie jest przypadkowy. Czerpiemy je z wypracowanych standardów, stosowanych m.in. przez Google w ich ocenie treści. Jednocześnie, jest to pierwsza wersja tej listy i zakładamy, że będzie ona rozwijana (zarówno dodawanie nowych słów, jak i usuwanie tych, które okażą się nietrafione).
Nadrzędnym
w odpowiedzi na Wasze liczne pytania udostępniamy listę słów, które obecnie są domyślnie ukrywane na Wykopie: LINK
Dobór słów na tej liście nie jest przypadkowy. Czerpiemy je z wypracowanych standardów, stosowanych m.in. przez Google w ich ocenie treści. Jednocześnie, jest to pierwsza wersja tej listy i zakładamy, że będzie ona rozwijana (zarówno dodawanie nowych słów, jak i usuwanie tych, które okażą się nietrafione).
Nadrzędnym
mickpl +1584
W sumie jak serio zablokujemy 22 mld dla deweloperki shitpostingiem na umierającym portalu ze śmiesznymi obrazkami to będzie to jedna z dziwniejszych akcji w mojej internetowej karierze.
Potem przywracamy handel w niedzielę.
#nieruchomosci
Potem przywracamy handel w niedzielę.
#nieruchomosci
Ten wpis zrozumieją zapewne tylko nieliczni. Reszta pomyśli że ich to nie dotyczy.
Ostatnio aktywny stał się tag #alkoholizm. Najpierw historyjki o tym jak kupić w promocji 500 piw płacąc za 250, no a teraz majówka więc wiadomo - spożycie gwałtownie rośnie.
Nie piję już ponad 5 lat.Nic. Żadne szampany na sylwestra, żadne "ze mną się nie napijesz?", żadne "tylko jednego" itp. Nic po prostu. Nie piję, bo prawie się stoczyłem tak, że na samą myśl o tym co się odpierdzielało robi mi się słabo. Naprawdę jak słyszę teraz opowieści jak to kupić p--o na promocji, albo kiedy można już wsiąść w auto bezpiecznie to odczuwam taką satysfakcję i taki spokój jakbym wygrywał 1 miejsce w maratonie. Polecam. W ogóle mi nie brakuje alkoholu, choć kiedyś myślałem że to nierealne i nie da się tak żyć nie ponosząc choćby strat w ilości znajomych. Da się.
Od tego czasu, poza mną wiele się nie zmieniło. Tyle samo osób twierdzi że "oni nie są alkoholikami, bo p--o to nie a-----l", inni uważają że to kwestia słabego charakteru, ktoś tam już daaawno przekroczył granicę i zastanawia się jak z tego wyjść, ale oczywiście ma już za sobą 13 prób i wszystkie nieudane, więc nieśmiało się pyta w desperacji randomów z internetu.
To co chcę powiedzieć: Jeżeli możesz - zrezygnuj z alkoholu. Nikt nie rodzi się uzależniony, a fakt że masz lub nie masz predyspozycji do ryzykownych zachowań to ZA MAŁO żeby mieć pewność że cię to ominie. Widziałem normalnych ludzi, zupełnie normalnych, wręcz takich którym można było zazdrościć charakteru - i po roku nagle okazywało się że zostali wrakami i menelami. Tak to działa.
Spróbuj sobie tego nie robić, postaraj się temu zapobiec. Jak wpadniesz w to - nie znajdziesz wtedy łatwo ludzi którzy ci pomogą, mało tego nie będziesz umieć przyjąć tej pomocy.
Miłego dnia ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Precypitat
Roczny koszt utrzymania Anonimowych Mirko Wyznań wynosi 235zł. Wesprzyj projekt
Tylko nie mów innym, że to jest lepsze od kupienia sobie piwka i wypicia dla relaksu.
Bo ja się na przykład cieszę z tego, że nie muszę się ograniczać czy sobie odmawiać ¯\_(ツ)_/¯
Ja taki nie jestem, panuje nad tym.
Poza tym pije bo lubię a nie bo muszę. No i w każdej chwili mogę przestać. Tylko nie muszę dlatego mogę se wypić browarka czy dwa wieczorem.
Należy mi się. Wracam zmęczony po pracy to chociaż ten czteropaczek dla relaksu sobie
Każdy i tak przeżyje sobie wszystko po swojemu, nauka na wlasnych bledach daje najwiecej korzysci :p
Tak jakby nie można było mieć w tym jakiś umiar ¯\_(ツ)_/¯
@AnonimoweMirkoWyznania:
Jakoś piję od 18 lat i nie jestem wrakiem i menelem.
Twój argument jest inwalidą.
A ja lubię p--o i będę je pił. Tak samo jak kawę, herbatę, mleko, czasem colę, sok pomarańczowy i wiele innych napojów. I wiesz co? To, że spożywam te wszystkie napoje regularnie w różnych odstępach czasu nie czyni ze mnie alko/kawo/herbato/mleko/colo/sokoholika.
Poza tym pije bo lubię a nie bo muszę. No i w każdej chwili mogę przestać. Tylko nie muszę dlatego mogę se wypić browarka czy dwa wieczorem.
Ale to można odnieść do większości rzeczy w życiu, wszystko tak na prawdę uzależnia sama siłą nawyku. Jak codziennie będziesz jadł na obiad schabowego to też będzie ciężko ci przerzucić się na coś innego, zwłaszcza bez powodu, tylko po to, żeby udowodnić sobie, że możesz go nie jeść.
w tym temacie było już powiedziane wszystko tyle razy, że nie ma co strzępić ryja