Wpis z mikrobloga

@Pierwiastek_Zua: Co to znaczy “wyjęte z życia”? To część życia, przyjemnie spędzony czas i masa emocji. Chyba że dla ciebie życie to z-----------e w kopalni 20h dziennie xD
  • Odpowiedz
@Gniewek89: Serial jest zajebisty, ale nie ma tam co chwile RUCHANIA i SZCZELANIA, no i dość powoli płynie akcja, także przeciętny NPC <100 IQ uzna, że nuda. Nawet tutaj możesz znależć takie opinie, mimo że siedzi tu tylko elita intelektualna narodu polskiego.
  • Odpowiedz
@seanconnery wystarczy ze obejrze 3 odc serialu i wiem ktory jest nudny. Np dom z papieru to typowy tasiemiec hiszpański z ciągłymi wątkami pobocznymi ze gubi sie poboczny, i te ostatnie sezony zrobione bo netflix dal hajs i trzeba odciąć kupony xD Troszke mniej ignorancij, wiecej przywiązań do szczegółów, ruchów kamery, obrazów i moze zrozumiesz fenomen serialu bcs. A jak nie to zostań przy sieczkach.
  • Odpowiedz
@Gniewek89: Bo nie jest wystarczająco progresywny. Gdyby główny bohater był czarnoskórą lesbijką walczącą o równość mniejszości w sądzie, a do tego miała przekrój znajomych z całego świata, zapewne byłby to serial w top 3
  • Odpowiedz
Mam Netflixa właściwie tylko dla Saula, nie oglądam seriali, bo mnie męczą i nie potrafię się na nich skupić, a wolne tempo BCS bardzo mi odpowiada. W okolicach 3 sezonu przeskoczył jakościowo BB, teraz ściga się już sam ze sobą tak naprawdę.
  • Odpowiedz
@Choir: Wyjęte z życia, to takie które nic nie dają, nie są w jakikolwiek sposób pragmatyczne.
Mówię, to jako osoba (lv30) co od 20+ już lat nie ogląda telewizji, kablówki
i gówna typu seriale w internecie. Po prostu nie rozumiem tej rozrywki.

Oglądanie historii aktorów, którzy odgrywają jakieś 100h (nie wiem ile to sezonów |Better call soul\ - 2, 3 ?) jako marionetki teatru jest dla mnie głupotą. Po obejrzeniu tej
  • Odpowiedz
@mamrotekk: no właśnie trochę mniej ignorancji to przydałoby się tobie xD wyobraź sobie, że ruchy kamery i obrazów, jakieś szczegóły (?) nie są jedynymi czynnikami, które tworzą ciekawy i dający rozrywkę (celowo unikam słowa "dobry") serial, tak samo jak i w--------ą obsada w filmie z samymi najlepszymi aktorami hollywoodu nie wystarczy do stworzenia arcydzieła kinowego.

również po paru odcinkach domu z papieru stwierdziłem, że to g---o dla mas i sam
  • Odpowiedz
@GordonShumway zwrociles uwage na zabawkowa swinie, ktora Mike daje swojej wnuczce w prezencie? ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Albo na tequile Zafiro Añejo w 1 odcinku 2 sezonu? Ta ktorej shot kosztowal 50 dolarow? I kogo Kim z Jimmim wtedy wydymali? ( ͡º ͜ʖ͡º)
  • Odpowiedz
@seanconnery ale jakie wolne tempo chlope o czym ty piszesz. NIE JESTEM zadnym krytykiem filmowym aninekspertem a potrafie dostrzec ze kazdy moment. Kazdy obraz. Kazdy dialog ma sens i jest potrzebny. Tam nie ma nie potrzebnych scen. To nie dom z papieru. Po prostu nie rozumiecie tego kina, widocznie brak wam iq jak ktos wyżej napisał
  • Odpowiedz
juz elita serialowa sie zleciala, kazdy ma inny gust poprostu i do innej publiki skierowane sa rozne seriale, jak ktos wspomnial o Riverdale, on jest dobry na swój wlasny sposób, tak jak i Breaking Bad na swój.
  • Odpowiedz