Wpis z mikrobloga

Na 16 mam ślub, ale ciężko wstać z wyrka. Teściowie o 7 rano zrobili pobudkę. Narzeczona u kosmetyczki. Zespół dzwonił, że piosenka na pierwszy taniec za krótka i będziemy musieli sami tańczyć (pierwotnie mieli goście w połowie dołączyć).

U mnie spoko, żadnego stresu (jeszcze). Wszyscy w około biegają, załatwiają, robią z igły widły. Nie pasuje im w ogóle mój spokój.

#slub #wesele #slubnamirko
  • 45
@chomi: e tam myślę, że niekoniecznie. W końcu w większości przypadków ślub i wesele to duża kasa, masa przygotowań i stawiam na stres przed tym, że coś się nie uda. Ja np bym się stresowała, że wyjebię się w kiecce.:D
@yuio: Też rocznik '89, też mnie to wkrótce czeka. Zero stresu, wiem co robię, wiec czym się tu stresować? :P

@biuna: Może kobiety tak już mają, ja wychodzę z założenia, że co by nie było będzie dobrze, do tego nie lubię niczego co jest idealnie zaplanowane :P A do video ze ślubu na którymś ktoś się wypieprzy albo zrobi coś durnego chętniej będzie się wracać niż do sztampowego godzinnego nagrania
@vegat: Nie no ja też podchodzę z dużym dystansem do tego typu wpadek, ale ludzie mniej odporni na stres i wystąpienia publiczne mogą to przeżywać.;p akurat to jestem wstanie zrozumieć.:D