Aktywne Wpisy
dxy32 +522
Chrysopoeia +19
Jestem totalnie uzalezniony od czipsów albo coś w tym stylu. Mam 24 lata i od wielu lat (10+) nałogowo wpieprzam czipsy. Zaczęło się od tego, że gdy byłem już totalnie malutki to tata często kupował mi małe paczki czipsów bo już wtedy je uwielbiałem. Obecnie prawie codziennie jem dużą paczkę czipsów (130g). Zdarzają się takie dni gdy zjem więcej. Przykładowo dwa dni temu zjadłem 3 paczki jednego dnia, łącznie 320g. Próbowałem jakoś
TL;DR
Mieszkam w obecnym mieszkaniu od około miesiąca.
1. Sąsiedzi przyszli i powiedzieli, że stanąłem na ich miejscu parkingowym.
2. Sąsiad, który to zauważył powiedział, żebym zszedł z jego żoną (!) do garażu i to sprawdził.
3. Po zejściu okazało się, że wszystko jest w porządku.
4. Po przyjściu, klamka balkonu była w innym miejscu niż jak wychodziłem (przed wyjściem była na mikrouchyle (/), a po przyjściu była minimalnie poniżej otwartego (-), z tym że można było go otworzyć po prostu pociągając.
5. Okno w sypialni (ma dostęp do tego samego balkonu było uchylone).
6. Sąsiad może przejść na mój balkon przez barierkę na wysokości ok 1.2m.
7. Nic z mieszkania nie zginęło (przynajmniej nic wartościowego co sprawdziłem).
8. Dodam, że mieszkam z dziewczyną, która przedwczoraj jechała do rodziców (sąsiad widział jak wychodzi z tobołami z jej ojcem).
Czego gość mógł chcieć? Mi przychodzą do głowy dwie rzeczy:
1. Zdjęcia dokumentów, żeby wziąć kredyt lub kart debetowych.
2. Rozstawić kamerkę, żeby nakręcać pornole xD
Co robić w takiej sytuacji?
Czy #policja może w tej sytuacji w jakikolwiek sposób pomóc?
#prawo
Koleś na studiach wynajął mieszkanie. Po kilku miesiącach się wyprowadził, zostawił sobie jednak zapasową parę kluczy. Po nim do mieszkania wprowadziła się jakaś dziewczyna, która na każdy weekend wyjeżdżała do domu. Koleś to rozpracował i kiedy ona w piątek wieczorem wychodziła z bloku i szła na dworzec, już mijała jego stojącego pod klatką. Oczywiście nie znała go i nie miała o niczym pojęcia. On wchodził do mieszkania, spędzał w nim