Wpis z mikrobloga

Powiedzcie mi czym kierują się ludzie nie pracujący tylko żyjący na garnuszku u rodziców i innych z rodziny. Może jestem za młody lub za głupi aby to pojąć.

Wiem że są różnorakie zaburzenia psychiczne ale znając autentyczny przypadek chłopa mającego blisko 50 lat który przepracował (może maksymalnie) 2 miesiące w swoim żywocie wątpię w ludzkość.

#przemyslenia #psychologia #praca #edukacja #zycie #rozterka #dramat
  • 26
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@fan_internetu: Problem z ludźmi 50+ (a nawet 35+) którzy "nigdy nie pracowali" jest często połączony z faktem, że są to osoby które zostały zaniedbane na poziomie rozwojowym. Sam znam przypadek z rodziny, gdzie facet przepracował raptem 2 miesiące w swoim życiu ale wszystko dlatego, że zamiast leczyć jego schizofrenię rodzice i otoczenie bojąc się o swój "status społeczny" (takie były czasy) nie zadbali o jego leczenie więc sam "leczył się"
  • Odpowiedz
  • 0
@YumeNikki
Może to właśnie w tym próblem. Zakładam że wcześniej wszystko ogarniali mu rodzice dlatego szkole skończył itd.

Aktualnie egzystuje zamiast życia. Zakładam że całymi dniami na komputerze lub przed smartfonem bo mało kiedy gościa widzę.
  • Odpowiedz
@fan_internetu:
- Brak ambicji?
- Do tej pory się jakoś kręci i nie biorą pod uwagę, że źródło utrzymania któregoś dnia umrze.
- Rodzice mają $, wiecznie żyć nie będą to dla takiej osoby niewiele się zmieni.
- No i oczywiście: bycie przegrywem;
  • Odpowiedz
@fan_internetu: Ja to najlepiej widziałem jak jeździłem do babci na wieś - większość tzw. "starych kawalerów" to osoby z głęboką depresją, schizofrenią bądź ukrywanym z przymusu homoseksualizmem - maskowanym zazwyczaj alkoholem co prowadzi do alkoholizmu i masz kombo.
  • Odpowiedz
  • 26
@YumeNikki ja znam.wiele przypadków gdzie rodzice mówili że się nie nadają, że nie wolno się wychylać, ty synek siedź w domu bo wstydu narobisz. I potem na wsi tyle chłopa 35+ na rencie z mamusia
  • Odpowiedz
@fan_internetu: Ja mimo że pracuje, starams ię cały czas coś ze sobą robić to mieszkam w domu, ale się dokładam do niego.

Mimo to, czuje się jak ostatni psychol. Kiedyś miałem parę sesji z psychologiem, dawno już nie byłem. Czas wrócić. Żeby się znów lepiej poczuć ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
  • 1
@fan_internetu znam taką. 50 lat, gruba, zaniedbana. Od zawsze na garnuszku rodziców, którzy mają dom nad jeziorem i przyjmują wczasowiczów oraz alimentach od byłego męża. Przepracowała baardzo mało, bo zawsze problem z kręgosłupem, kolanami, #!$%@? wie czym (chociaż na pewno wyolbrzymiane i nigdy nie próbowała temu zaradzić). No niestworzona do pracy! Teraz syn ma 26 lat, wychowała go na totalnego dziwaka, ale pracuje w jakiejś gównopracy i teraz on ją utrzymuje.
  • Odpowiedz
Powiedzcie mi czym kierują się ludzie nie pracujący tylko żyjący na garnuszku u rodziców i innych z rodziny. Może jestem za młody lub za głupi aby to pojąć.


@fan_internetu: Po co pracować, skoro można nie pracować ¯\_(ツ)_/¯ Pomijając już oczywiście choroby i zaburzenia, bo to inna bajka.
  • Odpowiedz
@fenis: psycholodzy się zgadzają z tym, że praca ma wymiar terapeutyczny dla osoby, tzn. na przykład osoby ze schizofrenią - ich stan jest dużo lepszy jeśli regularnie pracują, niż ich kolegów, którzy woleli przejść na rentę, oczywiście nie mówię tu o gównorobotach, ale fajnej ambitnej pracy, która daje jakąś satysfakcję

ale fakt faktem tego typu choroby to dalej w społeczeństwie tabu i przeciętny p0lak woli się wyżyć na kimś słabszym,
  • Odpowiedz