Wpis z mikrobloga

@Strzelec_Kurpiowski:

Jeśli uznamy, że kobieta może ubierać jak się jej chce, a innym nic do tego, bo nie muszą patrzeć, to tak samo można uznać, że facet może mówić co chce, a innym nic do tego, bo nie muszą słuchać.

Nie ma powodu, aby oddzielać jakościowo "atak" na zmysł wzroku, od "ataku" na zmysł słuchu.


Nie, nie ma żadnego porównania między noszeniem miniówki a spersonalizowaną zboczoną uwagą. Jedno nie stanowi żadnego
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 9
@kimjajestem999:

W tej całej walce o "wolność" kobiety poszły tak daleko, że zrobiły z siebie obiekty seksualne i teraz wiele z nich ma pretensje do mężczyzn(XD) o coś, do czego same doprowadziły.


Hmm czyli jak zacznę wszystkich facetów oceniać jako przygłupich, bez umiejętności wypowiedzenia się dłuższym zdaniem i takich, których lepiej unikać, bo nie wiadomo co mi zrobią jak za blisko przejdę, to będzie logiczne i uzasadnione?
W końcu tyle
  • Odpowiedz
Ja p------e.


@JAI2L9LAD: widzę. Przestań zatem.

No tak, zapomniałem, że wzrokiem jesteś w stanie sprawić komuś przykrość lub sprawić, że się ktoś Ciebie będzie bał, gdyby tylko takie rzeczy dało się zrobić mową to wtedy by był
  • Odpowiedz
Nie, nie ma żadnego porównania między noszeniem miniówki a spersonalizowaną zboczoną uwagą. Jedno nie stanowi żadnego ataku, a drugie tak.


@koroluk: kto powiedział o miniówce? Ja pisałem o minimalnych standardach zarówno ubioru, jak i mowy.

Jakbym do kogoś podszedł i zaczął się przed nim obnażać jak ekshibicjonista, to wtedy masz atak podobny do molestowania słownego. A jak po prostu sobie chodzę, jak lubię, to nie przekraczam niczyjej bariery, nie nastaję na niczyją
  • Odpowiedz
@koroluk:

A jak po prostu sobie chodzę, jak lubię, to nie przekraczam niczyjej bariery, nie nastaję na niczyją osobę.


Niekoniecznie, możesz nastawać znacząco na cudze poczucie komfortu, z tego powodu (o ile się nie mylę) penalizuje się przebywanie nago czy uprawianie seksu w miejscach publicznych, mimo że bezpośrednio nikogo tymi czynami nie krzywdzisz
  • Odpowiedz
@AnimusAeger999:

Niekoniecznie, możesz nastawać znacząco na cudze poczucie komfortu, z tego powodu (o ile się nie mylę) penalizuje się przebywanie nago czy uprawianie seksu w miejscach publicznych, mimo że bezpośrednio nikogo tymi czynami nie krzywdzisz


Jestem za legalizacją publicznej nagości i seksu, nie interesuje mnie nieracjonalne poczucie dyskomfortu. W Iranie dyskomfort budzi widok kobiety w dżinsach - czy to powód do zakazu?

Pisałem o tym tutaj i tutaj.
  • Odpowiedz
Jestem za legalizacją publicznej nagości i seksu, nie interesuje mnie nieracjonalne poczucie dyskomfortu. W Iranie dyskomfort budzi widok kobiety w dżinsach - czy to powód do zakazu?


@koroluk: to równie dobrze można zalegalizować obsceniczne teksty. W końcu w Iranie dyskomfort budzi tekst, że Allaha nie ma, a nie jest to powód do zakazu, więc nie ma też powodów zakazywać mówienia, że z kimś by się chętnie kopulowało, a jak komuś
  • Odpowiedz
@kimjajestem999: mi się wydaje, ze kobietom chodzi o swoje własne zdanie, a nie narzucane przez mężczyznę. Chce aie ubierać skromnie? To się ubieram, chce się ubierać wyzywająco to się ubieram? I dobrze kobieta czuje się w obydwu wersjach, bo ubrała sis tak jak chciała, a nie jak jakiś facet jej kazał i nie oznacza to, ze się uprzedmiotawia, bo to ze się tak ubrała nie znaczy, ze się puszcza.
A,
  • Odpowiedz
@kimjajestem999: to, że napisałeś mi, że niektórzy uważają kobiety za gorsze i tylko w zależności od obecnych w ich czasach uwarunkowań społecznych tłumaczą to sobie na swój sposób, nie odpowiada na moje pytanie. Kiedy były te czasy, kiedy traktowało się kobiety jak ludzi (XD jakkolwiek absurdalnie to nie brzmi)?
  • Odpowiedz
@AnimusAeger999:

Dlaczego w takim razie chcesz zakazać możliwości czynienia zboczonych uwag? Czy godzą one w coś poza "nieracjonalnym poczuciem komfortu"?


Ponieważ są spersonalizowanym atakiem, molestowaniem, naruszeniem czyjejś sfery. Tak jak nie możesz kogoś bić, tak jak nie możesz kogoś wyzywać, tak nie możesz komuś mówić, że byś go
  • Odpowiedz
Kończą się wam racjonalne argumenty, więc czas na atakowanie dyskutującego i social-shaming?


@Davidozz: Nom, ty i te twoje racjonalne argumenty:

Jeśli kobiety mają prawo do uwolnienia swoich biologicznych instynktów i noszenia prowokacyjnych ubrań (dekolty, krótkie sukienki, tanktopy czy shorty pokazujące część pośladka) to mężczyźni mają równe prawo do zwierzęcego zachowania w postaci zboczonej werbalnej uwagi.


Nie. Nikt nie ma prawa ani do seksualizacji własnego ciała w miejscach publicznych,
  • Odpowiedz
Ponieważ są spersonalizowanym atakiem, molestowaniem, naruszeniem czyjejś sfery. Tak jak nie możesz kogoś bić, tak jak nie możesz kogoś wyzywać, tak nie możesz komuś mówić, że byś go wyruchał.


@koroluk: no i tak samo nie możesz publicznie kopulować.

W końcu wyzwiska i molestowanie SŁOWNE robią to, co widok publicznie kopulującej patologii, czyli
  • Odpowiedz
@koroluk:
Zakładasz, moim zdaniem absurdalnie, że wyznacznikiem określającym czy dany czyn ma być zły, jest jego celowość, personalizacja.

Idąc takim myśleniem, mam prawo np. słuchać muzyki w swoim domu, przeszkadzając tym sąsiadom, bo w końcu moim celem nie jest atak na nich, tylko zwyczajna chęć słuchania muzyki, albo chęć "wyrażenia siebie".

Zarówno ruchając się przed moim nosem w autobusie, jak prawiąc komplementy moim pośladkom, w moją strefę wkraczasz, i celowość
  • Odpowiedz
kobiety tez obowiązuje dress code


@Silver86: No tak. Przeczytaj uważnie co napisałem. Wy nie musicie się w lato smażyć bo masz dress code jest przyjazny upałom. Dress code dla faceta to długie spodnie (a często i długie rękawy) w upały.
  • Odpowiedz
@kimjajestem999: mówicie tak bo wam tak wygodnie i na reke zwalac wasze płytkie podejście na feminizm ¯\_(ツ)_/¯, i dodatkowo niektorzy potem placza ze przegryw bo kobiety nie maja, jak je tak traktuja
  • Odpowiedz
@Variv: zalezy od zawodu, w zawodach fizycznych masz stroj roboczy, w biurowych musisz miec rajstopy, nieraz obcasy, mejk ap ktory w lato spływa ;p i wiele biur ma klime
  • Odpowiedz