Wpis z mikrobloga

@PyszneBuleczki: Ja nie pale od nowego roku i dalej czasem przychodzi ochota. To tak jak z uzależnieniem od narkotyków czy alkoholu. Bedzie to już w nas siedzieć ale z czasem te "napady" słabną i nie przeszkadzają.
@PyszneBuleczki: nie palę od 10 lipca 2018, z czasem jest coraz mniej ataków nikotynowego potworka, ale się pojawiaja. Teraz jak już do czegoś takiego dochodzi to raczej w formie wspomnienia, że fajnie było sobie gdzieś tam wyjść i zapalic. Najlepszym sposobem na ucinanie takich myśli jest autoriposta "Mirek, na kij ci to znowu? Po to kończyłeś palić, żeby znowu do tego wrócić?". Zawsze też pamiętaj, że jeden papieros przyniesie Ci ulgę