Aktywne Wpisy
blablalbla +37
k---a jesień i już mi sie nie chce żyć, a było tak dobrze, byłam na dobrej drodze do wyjścia z dołka i wszystko k---a wraca ja p------e, znów te napady w----u, złości, autoagresji, płaczu, tak mnie dobija ta pogoda, brak możliwości wyjścia na dwór, połazić, na rower, pomęczyć sie, no tak jest możliwość ale k---a po co jaka to k---a przyjemność w taką pogodę i ciemność po 18, wszystko k---a wraca, jedyne
G06DbT +9
I zaraz trzeba do kołchozu, przebrać się w ciuchy robocze ( ͡° ʖ̯ ͡°)
Chciałbym choć przez jakiś czas mojej "kariery" zawodowej popracować w biurze, gdzie nie trzeba się przebierać, gdzie nie trzeba nosić kasku i okularów ochronnych. Gdzie z każdym da się normalnie porozmawiać, a nie krzyczeć, bo masz zatyczki w uszach, i wszędzie hałas.
Ale nie dla robola to, bo za głupi jestem, żeby ktokolwiek zatrudnił (lub awansował) na takie stanowisko (
Chciałbym choć przez jakiś czas mojej "kariery" zawodowej popracować w biurze, gdzie nie trzeba się przebierać, gdzie nie trzeba nosić kasku i okularów ochronnych. Gdzie z każdym da się normalnie porozmawiać, a nie krzyczeć, bo masz zatyczki w uszach, i wszędzie hałas.
Ale nie dla robola to, bo za głupi jestem, żeby ktokolwiek zatrudnił (lub awansował) na takie stanowisko (
Zamieszkaliśmy razem jakieś pół roku temu. Na początku sielanka, a później coraz gorzej. Kiedy się staram, nie docenia tego. Jak przestaję robić cokolwiek - ma pretekst do kłótni. Nie pamiętam kiedy ostatnio był tydzień, żeby było normalnie. Cały czas coś nie tak. Albo niewyspana, albo zła przez pracę, albo coś ją boli, albo coś nie pasuje, a czasem po prostu nie chce rozmawiać i chyba sama nie wie co jej nie pasuje. Wysryw #gorzkiezale, bo nawet nie mam komu się wygadać.
Mimo wszystko Mireczki, Wesołych Świąt Wam życzę!
#zalesie #feels #logikarozowychpaskow #logikaniebieskichpaskow
@s__n: Ja to zastosowałem do byłej, jak mi wypaliła z takim zdaniem to poszedłem się wysrać, wróciłem do pokoju, usiałem sobie wygodnie naprzeciwko i oznajmiłem: Masz racje, spakuj się i w---------j.
a tutaj wysyłam światecznego zajaczka na pocieszenie :D
(_/)
(='.'=)
(")(")
Z moja była było tak samo. Zrobiłem raz coś złego ale później się tego mega wstydziłem i zmieniłem się. Mega nad sobą pracowałem. Zaskakiwałem ja ciągle, robiłem wszystko dla niej. I co? Byłem rozliczany tylko z tego że kiedyś zrobiłem coś złego i c--j.
Teraz z obecnym różowym jest o wiele lepiej.
Olej ją, wciąż jest masa fajnych wolnych dziewczyn. Aczkolwiek w czasach wyscigu szczurów i pędem za kasą coraz ciężej o udany związek. Powodzenia :)
@s__n: syndrom sztokholmski ( ͡° ʖ̯ ͡°)
Niestety rokowania dla Was sa słabe, niech Cię nie zaskoczy, jak za kilka miesięcy usłyszysz nonsens typu, że ja zaniedbałes, albo że jej nie rozumiesz i siadła na innego bolca, bo miała depresje, albo tak jej było smutno...
W większości baby to chuje, niezdolne do kochania. Jestem zdania, że tylko mężczyzni kochają naprawdę i naprawdę cierpią po rozstaniach.
Kobiety rzadko, w ich relacjach częściej chodzi tylko o zapewnienie sobie i ew. potomstwu
Że tak powiem: znam to z autopsji na podstawie małżeństwa mojego wujostwa (w sensie widzę, jak to zmieniło się w czasie).
Wujek jest wyczerpany, a był niesamowicie ożywioną osobą. Do tego perspektywa życia na emeryturze jest dramatyczna.
6 lat spędziłam z takimi wyrzygami jak pierwszy cytat, przez ten czas stosowałam się do drugiego cytatu, ale problemy były coraz bardziej absurdalne, a poczucie winy, że to na pewno moja wina i się czepiam coraz większe. Na szczęście znalazł se pieroga na boku i w końcu otworzyłam oczy, bo tak "normalnie" to byłabym chyba za głupia