Wpis z mikrobloga

@hemikalik: @Reynald: tutaj bardziej chodzi oto, że wszystkie crossy/enduro wystawione na sprzedaż mają maksymalnie wyjeżdżone 2mtg po remoncie ( ͡° ͜ʖ ͡°) Zawsze mnie to zastanawiało, dlaczego ktoś robi remont, wkłada kilka/kilkanaście stówek w moto a chwilę później go sprzedaje. Chyba, że ktoś nazywa remont wymianą oleju i filtrów ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@emkey_: ja tak zazwyczaj robie zawsze to wiecej wezmiesz i też jesteś fair w stosunku do kupującego bo wiesz co zrobiłeś itd. Pozatym jak ludzie widzą do remontu to dostają #!$%@? i nie kupią bo sie będą bali kosztów. Wolą więc kupić igłe stempel bak po remoncie a w silniku bagno :)
Ja profilaktycznie jak nie znałem historii sprzętu to rozbierałem i robiłem silnik żeby mieś chłodniejszą głowe
@aniewiemjaki: to w takim razie znajdujesz się w tym jednym małym ułamku osób, które mówią prawdę i ja to szczerze szanuję, bo znam kilka osób które też tak robią, bo nie chcą wciskać miny i robić sobie brudu wokoł.
Dlatego ja nie twierdzę, że wszyscy sprzedający moto są krętaczami ale większość z nich lubi dopisywać słowo remont bo to działa jak 197kkm przebiegu w passacie b5 z Niemiec :D. Na szczęście
@emkey_ też tendencja do kręcenia i wałków robi się większa im starszy szrot tym "młodsze" sprzęty są. Zawsze ciekawi mnie zależność że ceny spadają tak do 5/6k za crossowki i nie ważne czy ma 20 25 czy 30 lat.