Wpis z mikrobloga

#medycyna #gorzkiezale #lekarz #pielegniarstwo #ratownikmedyczny #zdrowie #coronavirus
Krótki apel do wszystkich hejterów i piewców "etosu pracy" oraz powołania.
Wszyscy w zawodzie zdajemy sobie jaka odpowiedzialność na nas spoczywa, chcemy walczyć o naszych rodaków, pomimo ciągłego opluwania nas czy to w mediach przez rząd, czy to w pracy przez pacjentów i ich rodziny. Pomimo wyzwisk i przypisywania nam tchórzostwa, chcemy nieść pomoc. Wielu z nas pozostawiło rodziny w domach, świadomi, że długo możemy ich nie zobaczyć (praca/kwarantanna/hospitalizacja), porzuciliśmy mityczne gabinety i intratne "prywaty" czy też fuchy, deklarując pracę w jednym tylko szpitalu które walczą z epidemią, niektórzy sami zgłaszali prośby o przeniesienia i gotowość pracy w tymczasowych szpitalach zakaźnych. Bez prośby o nocleg, wyżywienie czy żądania podwyżek/dodatków.
Zdajemy sobie sprawę z sytuacji, wiemy, że część z nas złapie to gówno, część z nas prawdopodobnie nie wróci wtedy nigdy do domów, tak jak ma to miejsce w innych krajach, staramy się o tym nie myśleć.
Zdajemy sobie sprawę, że tracimy nasze dotychczasowe życie na kilka miesięcy. Większość z nas zapewne będzie poddana kwarantannie w miejscu pracy, w tym momencie nie można wykluczyć, że będzie to na zasadzie dyżuru ustawicznego, a przerwy w nim będą zależne tylko od naszego stanu zdrowia po zakażeniu, aż sami będziemy wymagać pilnej hospitalizacji. Będziemy walczyć na śmierć i życie w obliczu sytuacji wyjątkowej, tak wyjątkowej, że interes społeczeństwa będzie ważniejszy od nas, naszych rodzin i kodeksu pracy.
Brakuje ratowników, pielęgniarek, lekarzy, co gorsza brakuje też całego sprzętu ochronnego, co spowoduje, że w ciągu 3-5tygodni nie będzie miał kto Was zaintubowac ani obsłużyć respiratora, czy zwyczajnie dbać, kiedy będziecie zdani na pomoc innych w chorobie.
Brak masek, gogli, przyłbic, kombinezonów, osłon, cewników, ssaków, respiratorów, monitorów, leków. Lata zaniedbań w sektorze i ciągłej gospodarki deficytowej szpitali pokazują się właśnie teraz, nie byliśmy gotowi i wydolni w czasie pokoju, a idzie wojna.
Obrazując sytuację przypomnę film "Wróg u bram" kiedy to barka z radzieckimi sołdatami w niedopasowanych mundurach, zwykłych ciuchach, częściowo na boso, przepływa Wołgę a na drugim brzegu Twój kolega dostaje Mosina z bagnetem i 5 nabojami, a Ty tylko 5 naboi. Na pytanie gdzie Twój karabin słyszysz, że masz się trzymać pierwszego, jak go zabiją to poniesiesz karabin. Na plecach czujesz jak ciepły oddech NKWD towarzyszy szczękowi zamka celującej w Twoje plecy pepeszy.
  • 1
Obrazując sytuację przypomnę


@Aequitas87: Wielu zna obraz, a #!$%@? klakierzy tu na wykopie, mówią jacy są szczęśliwi, że mamy takich wspaniałych - zacytuję
----------------------------------------------------------------------------------------

Szanujesz plusujesz,


bo wierzcie mi że mamy ogromne szczęście że teraz rządzi akurat ta ekipa"
--------------------------------------------------------------------------------------
Wiem jaka jest rzeczywistość.