Wpis z mikrobloga

Tez miałam wolne w czwartek, piątek no i weekend. Z pracy już dzwonili, że mamy niby pracować zdalnie, ale jakoś nie potrafię się przełamać i tam iść.
  • Odpowiedz
@Kacci99: Pracuje od 4 czy tam 5 lat zdalnie. Płacę kartą, zamawiam żarcie do domu, w piwnicy mam siłkę. Ja mam kwarantanne już od dawna xD. W sumie ciekawe, że ludzie panikują, a w moim życiu się nic nie zmieniło. Nawet jak byłem w sklepie to półki z moim żarciem nie ruszone. Np. kupuje chiński makaron - ten taki poskręcany ala zupka chińska. Wszystkie makarony alejkę dalej wybrane do ostatniego,
Z.....y - @Kacci99: Pracuje od 4 czy tam 5 lat zdalnie. Płacę kartą, zamawiam żarcie ...

źródło: comment_1584347028Dw3yCgwOioeAQ1qd0Y9ABc.jpg

Pobierz
  • Odpowiedz
@ClinicalDepression: Oj tak. Najczęściej robię sobie bulion z włoszczyzny i z tym makaronem, do bulionu dorzucam jakieś podsmażone mięsko, szczypiorek, glony, olej sezamowy i np. tahini. Robię też danie że sobie skroję parę warzyw na patelnie (np. marchew, cebula, por, papryka). Podsmażę z wołowiną albo soczewicą gotowaną, potem ten makaron i doprawiam sosem sojowym i paroma innymi przyprawami.
  • Odpowiedz
@prosty_banan: no moja też powalająca nie jest. Ławeczka, parę ciężarków, drążek i poręcze do podciągania w garażu. W "normalnych" czasach chodziłem na siłkę bo ten garażowy zestaw przestał wystarczać. No ale na szczęście mam backup.
  • Odpowiedz