Wpis z mikrobloga

  • 1725
Dwóch mężczyzn umarło i stanęło u bram raju. Gdy czekają na swoją kolej odkrywają że obaj przeżyli Oświęcim.
- A pamiętasz, jak strażnik pchnął cię na ogrodzenie i niemal umarłeś?
Sekunda ciszy i obaj zaczynają się histerycznie śmiać.
- A pamiętasz, jak dookoła obozu gonił cię ten wielki pies morderca i niemal umarłeś z głodu i wyczerpania?
I znowu wybuch histerycznego śmiechu.
Bóg usłyszał rozmowę i śmiech więc pyta się ich, z czego się tak śmieją.
- E, nie zrozumiesz, nie było cię tam.
#medyksuchar
  • 40
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@medykydem: bardziej podoba mi sie ta druga wersja:
Ostatni człowiek, który przeżył Oświęcim umarł i poszedł do nieba. Tam spotkał Boga i powiedział mu, ze opowie mu kawał o Auschwitz . Bóg wysłuchał i powiedział:
Nie rozumiem.
Człowiek:
Jakbyś tam był to byś zrozumiał
  • Odpowiedz
@medykydem: a to nie było tak że Bóg dał ludziom wolną wolę i to ludzie ludziom zgotowali ten los ?
Wierząc w niebo, wręcz głupotą jest liczyć na boską interwencje, skoro życie na ziemi nic nie znaczy przy królestwie niebieskim :p

Żart jest głupi i pokazuje brak wiedzy autora o znaczeniu podstawowych wartości chrześcijańskich :p
  • Odpowiedz