Wpis z mikrobloga

konto usunięte via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@Sckb: ale wy jebnieci wszyscy jestescie zeby #!$%@? 1/4 wyplaty #!$%@? na czyjes wesele, gdzie para młoda i tak bedzie miala w dupie kto ile dal bo bedzie liczyla sie srednia. Nie no ja jak mnir gdzieś zaprosza dam 200 i w dupie to mam
@NAJG0RZ3J: ja myślę nad 500 za mnie i ewentualnie 400 za chłopaka, ale nie wiem czy to nie za dużo. Ona mówiła, że ludzie w górach hojnie sypią groszem, więc nie chcę wypaść jakoś skąpo, z drugiej strony jak sobie policzę całościowe koszta (nie wiem co z zakwaterowaniem - czy ona sponsoruje, ubrania dla mnie, dla chłopa, dojazd) to wyjdzie z tego pewnie ze 2k, a mi się to nigdy nie
@NAJG0RZ3J: Dajesz ile możesz. Wesele to nie impreza składkowa. Jak kogoś nie stać to nie organizuje, a jak stać to nie powinien patrzyć na prezenty, bo chodzi o wspólną zabawę i przeżycie tego dnia. I nie ma że jest wstyd dać mniej niż XXX złotych. Wstyd to kraść.
@ROZPEIRDOL9001: jak cię nie stać, to możesz odmówić. Nikt na siłę nie ciągnie na wesele. Ja np miałabym w dupie kto ile dał, ale jak słyszę argumenty typu "mi się to nie zwróci" albo "stać ich na wesele, to po co im kasa" to sądzę, że to mega wiocha tak mówić. Wolałabym żeby taki ktoś nie przychodził na moje wesele. Nie chodzi o kasę, tylko o szacunek do osób które cię
@kolorowe_jarmarki: a ja jak słyszę argumenty że przynajmniej XXX trzeba dać, bo za talerzyk musi się zwrócić, to mam w dupie takie wesele. Albo ktoś chce ze mną spędzić ważny dzień swojego życia bo po prostu mnie lubi, albo zaprasza bo kasa. Ale w tym drugim przypadku niech nie zaprasza wcale.
Czasy są takie, że dla niektórych nawet to 200 zł w kopercie to dużo. Tym bardziej że często na takie
@piotrow: jak dla mnie ktoś może nie dawać nic, jeśli go nie stać. Jeśli nie daje, bo mu się to nie zwróci...to współczuję znajomych. Z jednej strony ktoś zaprasza, to płaci. Z drugiej - ja jak idę na imprezę, to też coś przynoszę od siebie, a nie wbijam na krzywy ryj