Wpis z mikrobloga

XVIII-wieczne zalecenia epidemiologiczne doktora Gottwalda

Epidemia dżumy, która nawiedziła Gdańsk w 1709 roku, zebrała upiorne żniwo – niemal 25 tysięcy mieszkańców zostało ściętych kosą Czarnej Śmierci. Jeden z gdańskich lekarzy, Johann Christoph Gottwald, brał czynny udział w zwalczaniu choroby. Podczas tej nierównej walki zapłacił straszliwą cenę, ponieważ zaraza dostała się do jego domu i zabrała członków jego rodziny, jednak doktor Gottwald przeżył – i stał się autorem szczegółowej relacji z tego makabrycznego roku. Oto kilka morowych wycinków z jego dziennika.

Co zalecał doktor Gottwald na epidemię?

Wśród nieskomplikowanych leków stosowanych doustnie, które wielce szanowano, były: dzięgiel chiński (Radix Angelicae), kalamus (Calamus Aromaticus), mirra czerwona (Murrha rubra), siarka (Suplhur), saletra (Nitrum), ruta (Ruta) i tym podobne.

Z leków bardziej skomplikowanych prym wiodły: driakiew, różne medykamenty z octu morowego, kołaczyki, różne proszki, nie wyłączając prochu strzelniczego. Niektórzy wytrwale pili własny mocz; jak im to pomagało, jakie czerpali z tego korzyści, najlepiej wiedzieli oni sami (…) Ci [lekarze] którzy byli zobowiązani do częstego kontaktu ze swoimi pacjentami, robili użytek z octu przygotowanego na tę właśnie okoliczność, a którego zapachem przesiąkali.(…)

#nauka #liganauki #swiatnauki #qualitycontent #historia #gdansk #ciekawostkihistoryczne #ciekawostki #gruparatowaniapoziomu #tworczoscwlasna #trojmiasto #medycyna #epidemia #mirkoreklama #mikroreklama - taguje jakby ktoś chciał wrzucić na czarną znaleziskowe reklamy :)