Wpis z mikrobloga

@Morelo: ja mam dokładnie to samo. Chleje w każdej wolnej chwili i nie tylko (if you know what I mean). Powoli dochodzę do stanów, że mam chęć sobie strzelić w łeb. Najgorzej, że coraz bardziej nie mogę się powstrzymać. Chce teraz zrezgnować z picia. Mam nadzieję, że się poprawi w głowie. Ale z drugiej strony co to za życie bez wódeczki :(
  • Odpowiedz