Wpis z mikrobloga

Czyli podsumowując:

Przy historycznie niskich stopach procentowych na świecie mamy na horyzoncie spowolnienie, korektę (albo i kryzys) której katalizatorem jest epidemia.

Rynek oczekuje ratunku od banków centralnych - obniżenia stóp procentowych. Tylko, że niestety nie ma z czego.
W normalnych (tzn dotychczasowych) warunkach stopy się podnosi jak jest koniunktura, aby nie przegrzać gospodarki. Po to żeby w przypadku spowolnienia/kryzysu zmniejszyć je, aby przyspieszyć "leczenie" tanim kredytem.
Niestety globalny poziom zadłużenia nie pozwala już podnosić stóp tak jak we wcześniejszych okresach (patrz: spadki na giełdach po podnoszeniu stóp przez FED).

W Polsce jest o tyle ciekawie, że z jednej strony mamy wysoką inflację którą się powinno przychamować podnoszeniem stóp procentowych, a z drugiej nadchodzące spowolnienie.

Spójrzcie na wykres i odgadnijcie w jakiej fazie jesteśmy patrząc na kilkadziesiąt lat wstecz.

#kryzys #ekonomia #koronawirus #finanse
budyn - Czyli podsumowując:

Przy historycznie niskich stopach procentowych na świe...

źródło: comment_1583242977jdB2iV1K0qwr8eOkAkK8ZB.jpg

Pobierz
  • 9
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@terrapin: Mogą, a nawet już są. Stosują już je banki centralne w Europie m.in ECB odpowiedzialny za euro.

Ale to powoduje, że nikt w banku nie chce pieniędzy trzymać, bo co miesiąc zabierają kasę ( ͡° ͜ʖ ͡°)
https://forsal.pl/artykuly/1446967,ujemne-stopy-procentowe-bola-szwajcarow-coraz-bardziej.html

Jest to szkodliwe dla samych banków. Banki pożyczają pieniądze, które ktoś zdeponował (w dużym uproszczeniu). A muszą utrzymać jakieś
  • Odpowiedz
@budyn: Pisowi bedzie zalezalo zeby ludzie wypłacali oszczednosci i je przejadali sztucznie podnoszac konsumpcje. Banki chyba w tym kraju maja sie calkiem niezle, wiec Pis tez moze cos tutaj poswiecic. Na krotka mete sie nie zawahaja, na dluzsza nic nas nie uratuje.
  • Odpowiedz
@budyn: Głosy z RPP mówią jasno, że jeśli coś drgnie to w kierunku obniżenia stóp procentowych.

Inflacja jest wyższa, ale zupełnie nie traktują tego jako zagrożenie. Mają z tego korzyść, a ona sama powinna trochę wyhamować w najbliższych miesiącach i uspokoić temat. O hiperinflacji nie ma nawet co wspominać.

Zakładam też, że koronawirus nie będzie dla nas problemem, większym będzie natomiast susza, która prawdopodobnie znowu wystąpi, więc ceny żywności będą
  • Odpowiedz