Wpis z mikrobloga

Mirki, to jest jakaś patologia. Dzwonię na serwis #honda i chciałem się dowiedzieć o historii motocykla (kupionego w tym salonie). I co się dowiaduję? Nic, bo ochrona danych osobowych (jakich danych?). Dowiem się tego na miejscu jadąc tam z właścicielem. Jak mogę takie rzeczy wyciągnąć z salonu? Pomocy!
Dodam, że do tego salonu mam prawie 100km co jest bezsensem totalnym tam jechać.


#motocykle #motocykle125
  • 15
@leesiuu: nawet pytając konkretny salon o konkretne naprawy, mogę tam być informację których nie powinni przekazywac, typu instalacja dodatkowych zabezpieczeń antykradzieżowych. Więc jeżeli nie masz znajomego pracującego w Hondzie, to bez zgody właściciela pojazdu nic się nie dowiesz.
@leesiuu: dokładnie to miałem na myśli, zakupiłem motocykl w jednym konkretnym salonie i tam dokonuję wszystkich serwisów. nie życzę sobie żeby ten salon przekazywał informację na temat mojego motocykla obcej osobie i tyle.

chcesz informacji jedź z właścicielem albo poproś właściciela aby Ci takowe udostępnił
poproś właściciela aby Ci takowe udostępnił


@amath: w dzisiejszych czasach jaką masz pewność że nie podrobił papierów? Prosty telefon do salonu i wiem.
Poza tym mam więcej danych o motocyklu niż tylko rejestrację, a tego nie da się tak łatwo już zdobyć, prawda? Wystarczy prosta weryfikacja telefoniczna, a nie jeżdżenie 200km tylko po to, żeby się dowiedzieć czy sprzedawca mowi prawdę czy nie.
@leesiuu: no właśnie na całe szczęście prosty telefon do salonu nie załatwia sprawy.

co to w ogóle za januszowy pomysł ? to jest czyjaś prywatna własność i tak samo prywatne są dane na jej temat, jeśli właściciel będzie chciał to poprosi salon i zapewne na jego polecenie salon takie informacje udostępni, rozmawiałeś z nim w ogóle o tym czy z partyzanta atakujesz ? na jego miejscu bym się #!$%@?ł i akurat
@amath: z takim podejściem powodzenia w kupnie czegokolwiek w tym kraju, gdzie co bardziej cwańsza osoba sprzedająca cokolwiek potrafi to tak załatwić, żeby wyszło na jej słowo.
Jeśli Honda ma taką politykę - trudno, zrozumiem to, ale zasłanianie się ochroną danych osobowych jest słabym argumentem.

Poza tym jak Ty sobie to wyobrażasz? Dzwoni właściciel X do salonu - "Dzień dobry, prosze o podanie danych Panu Y
", Pan Y (ja) -
@leesiuu: radzę sobie sobie jakoś w tym kraju ;)

normalnie sobie to wyobrażam

- siema chłopaki, mam upierdliwego klienta na moto, weźcie mi jakieś zestawienie napraw / faktur zróbcie to mu wyślę
@leesiuu: Ty zakładasz złą wolę sprzedawcy, a ASO zakłada złą wolę anonimowego dzwoniącego - co w tym dziwnego?

Już jedną przykładową sytuację ktoś Ci napisał wyżej, rozwiń to sobie na wszystkie możliwe przypadki, np. sądzisz się ze wspólnikiem o majątek, z byłą żoną o opiekę nad dziećmi, ukrywasz przed komornikiem, i akurat to kiedy Twój samochód był w naprawie ma znaczenie dla sprawy (bo nie dopełniłeś czegoś, gdzieś nie pojechałeś, cokolwiek).
@hitherto: @amath: okej, rozumiem Was, ale teraz mi powiedzcie - skoro serwis twierdzi, że sobie przyjechać i na miejscu wszystko sprawdzić, a to jest kawałek drogi i nie wchodzi to w grę, a nie chcą tego załatwić w żaden inny sposób to co? Daliby jakiś pomysł na rozwiązanie problemu, nie wiem - skan dowodu rejestracyjnego (co przecież ma tylko właściciel) jako potwierdzenie że nie pyta byle random, a nie tekst
@leesiuu: ale co Ci da skan dowodu ? po vinie tylko sprawdzisz szkodę i jej koszt co w przypadku motocykli kompletnie nic nie mówi

w moim moto znajdziesz info, że była szkoda na 15k - oooo panie dużo w #!$%@? poważny wypadek
rzeczywistość - naprawa 2k
co się w rzeczywistości wydarzyło dowiesz się tylko ode mnie i może od serwisanta z którym to ogarniałem (ale tylko w mojej obecności).

jeśli była
ale co Ci da skan dowodu


@amath: jeden ze sposobów weryfikacji w ASO, że nie jestem przypadkową osobą pytającą o historię pojazdu.

dowiesz się tylko ode mnie


@amath: dla kupującego żadne wiarygodne źródło z Ciebie nie jest. Nawet jak mi pokażesz faktury z aso to dalej mogę podejrzewać, że sam sobie to wydrukowałeś - to nie jest dzisiaj żaden problem.

i może od serwisanta z którym to ogarniałem


@amath: