Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Mam trzech synów, w tym dwóch ma świetną więź ze sobą, za ci dziękuję Bogu, ale jednocześnie nie mają żadnych znajomych, nic. Ich rutyna to edukacja-dom a w domu komputer, sen i obowiązki domowe. Chłopaki oczywiście dobrze się ze sobą dogadują, nie olewają się, pomagają sobie, lubią się, wspólnie robią wiele rzeczy, ale jednocześnie widzę, że obaj mają problem gdy trzeba skonfrontować się z inną rzeczywistością. Starszy z młodszych nie umie w towarzystwie powstrzymać się od nie zawsze neutralnych komentarzy w towarzystwie, np. o polityce bo u nas często podejmujemy takie dyskusje a najmłodszy nie odzywa się wcale bądź rozmawia jedynie z bratem. Dla porównania nasz najstarszy syn jest bardziej kontaktowy, towarzyski, również związany z rodzeństwem, ale umie lepiej odnaleźć się w sytuacjach poza domem, w szkole miał mnóstwo znajomych, teraz ma parę przyjaciół i dziewczynę. Młodsi widzę mają jakiś problem z tym, choć widzę że w porównaniu do najstarszego syna są bardziej związani z domem i prędzej zrobią cos wspólnie czy to przejadą się na wycieczkę we dwóch czy pograją w gry, z drugiej strony w szkole często cierpieli z powodu bycia odrzucanymi, wielokrotnie widziałem jak przy przebieraniu się płakali bo ktoś im dokuczał lub bił w podstawówce. Teraz moje młodsze dzieci mają 19 i 16 lat, czyli są dorośli i prawie dorośli. Powinienem jakoś zwrócić im na to uwagę czy nie martwić się? Ja w ich wieku spędzałem czas raczej ze znajomymi niż z rodziną. #rodzina #dzieci #pytaniedoeksperta #niebieskiepaski #przyjazn

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
  • 9
via Wykop Mobilny (Android)
  • 3
@AnonimoweMirkoWyznania: ja taki byłem.
I chyba trochę jeszcze jestem.
Mam dwóch synów 10 lat młodszych i zapisałem ich na sekcje do innej części miasta plus obozy.
Żeby umieli sobie radzić i nie byli tacy jak ja.

Ale u ciebie to trochę za późno.
Teraz pozostaje ich wykopać z domu i to jak najszybciej żeby mieszkali w pięciu w akademiku i znaleźli swoje sposoby.
@AnonimoweMirkoWyznania: Moje Młode takie były w sumie aż do momentu kiedy poszły do liceum i zaczęły mieć więcej kumpli, psiapsiółki, jakichś pierwszych facetów. Może to kwestia dojrzewania, a może po prostu wcześniej nie było osób o podobnych zainteresowaniach itd.