b) Znajdź jakiś kawałek drewna i wyrzeźb z niego coś
c) Ugotuj zimową rozgrzewającą potrawę i podziel się przepisem
Bardzo, ale to bardzo, chciałem zbudować szałas, ale ilość wolnego czasu mnie niestety zweryfikowała ( ͡°ʖ̯͡°) Postanowiłem więc zrobić klasyczne krokiety, które przez dodatek orientalnych przypraw zyskują nieco zimowego charakteru, a świeża papryczka peperoni dodaje im właściwości rozgrzewających (⌐͡■͜ʖ͡■)
Podstawa jest bardzo prosta - musimy ugotować rosół. Mięso może być różnego rodzaju (ja ograniczyłem się do kurczaka) - grunt żeby po usunięciu kości (po ugotowaniu ofc) zostało go ok 0.5kg. Warzywa to raczej rosołowa klasyka - marchewka, seler, pietruszka korzeń, cebula - ilości dowolne, ale dobrze żeby wagowo nie wyszło ich więcej niż mięsa.
Mięso obieramy (jeśli trzeba), warzywa wyławiamy z bulionu i to wszystko mielimy w maszynce do mięsa (jeśli nie macie maszynki - tak jak ja - wystarczy drobno posiekać dużym nożem na desce do krojenia). Bulion zostaje nam na jakąś zupę, ale możliwe że trochę w międzyczasie będzie trzeba dolać do farszu, gdyby za bardzo odparował (u mnie się tak nie stało - wyszedł wręcz zbyt wodnisty)
W międzyczasie trzemy na średniej tarce dwie małe cukinie i siekamy drobno papryczkę peperoni - może być inny ostry rodzaj papryki, możecie też zwiększyć ilość, ja skończyłem na jednej niewielkiej, ale bardzo ostrej, sztuce
Teraz dwie duże cebule siekamy na drobną kostkę i smażymy na oleju. Gdy się zarumieni wrzucamy nasze poszatkowane mięso, warzywa, cukinie i papryczkę i smażymy mieszając. Dodajemy 2 łyżeczki czosnku w proszku, 2 łyżeczki papryki słodkiej, 1 łyżeczkę przyprawy curry i 1 mielonego kuminu (uwaga to ma mocno orientalny smak więc jeśli nie jesteście fanami tej kuchni zmniejszcie ilość). Soli dodać do smaku - farsz powinien być porządnie słony, ale nie przesolony. Smażymy, aż cukinia będzie zupełnie miękka, a cały farsz lekko się zredukuje i zagęści (mieszamy żeby nie przypalić)
Teraz czas na naleśniki - moje proporcje to: dwa duże jajka, dwie szklanki mąki, dwie szklanki wody gazowanej, szczypta soli, dwie łyżki stołowe oleju. Jeśli ciasto wyjdzie zbyt gęste dodajemy wody, jeśli zbyt rzadkie to mąki - generalnie zależy nam na konsystencji nieco bardziej wodnista niż konsystencja kwaśnej śmietany (po wymieszaniu ofc nie tego zbrylonego śmietanowego czegoś pod wieczkiem xD). Naleśniki smażymy klasycznie - mogą być nie zarumienione - i tak będą smażone w panierce jeszcze
Na naleśniki nakładamy usmażony farsz, jedna spora łyżka - generalnie tak jak na zdjęciu w komentarzu, zawijamy naleśnika w krokieta, wsadzamy w rozbełtane jajko i bułkę tartą (do panierki ogólnie nie dajemy żadnych przypraw, nawet soli). Takie krokiety smażymy z czterech stron do zarumienienia. Krokiety powinny być dość ściśle zwinięte, żeby się nie rozpadły
Bardzo, ale to bardzo, chciałem zbudować szałas, ale ilość wolnego czasu mnie niestety zweryfikowała ( ͡° ʖ̯ ͡°) Postanowiłem więc zrobić klasyczne krokiety, które przez dodatek orientalnych przypraw zyskują nieco zimowego charakteru, a świeża papryczka peperoni dodaje im właściwości rozgrzewających (⌐ ͡■ ͜ʖ ͡■)
Podstawa jest bardzo prosta - musimy ugotować rosół. Mięso może być różnego rodzaju (ja ograniczyłem się do kurczaka) - grunt żeby po usunięciu kości (po ugotowaniu ofc) zostało go ok 0.5kg. Warzywa to raczej rosołowa klasyka - marchewka, seler, pietruszka korzeń, cebula - ilości dowolne, ale dobrze żeby wagowo nie wyszło ich więcej niż mięsa.
Mięso obieramy (jeśli trzeba), warzywa wyławiamy z bulionu i to wszystko mielimy w maszynce do mięsa (jeśli nie macie maszynki - tak jak ja - wystarczy drobno posiekać dużym nożem na desce do krojenia). Bulion zostaje nam na jakąś zupę, ale możliwe że trochę w międzyczasie będzie trzeba dolać do farszu, gdyby za bardzo odparował (u mnie się tak nie stało - wyszedł wręcz zbyt wodnisty)
W międzyczasie trzemy na średniej tarce dwie małe cukinie i siekamy drobno papryczkę peperoni - może być inny ostry rodzaj papryki, możecie też zwiększyć ilość, ja skończyłem na jednej niewielkiej, ale bardzo ostrej, sztuce
Teraz dwie duże cebule siekamy na drobną kostkę i smażymy na oleju. Gdy się zarumieni wrzucamy nasze poszatkowane mięso, warzywa, cukinie i papryczkę i smażymy mieszając. Dodajemy 2 łyżeczki czosnku w proszku, 2 łyżeczki papryki słodkiej, 1 łyżeczkę przyprawy curry i 1 mielonego kuminu (uwaga to ma mocno orientalny smak więc jeśli nie jesteście fanami tej kuchni zmniejszcie ilość). Soli dodać do smaku - farsz powinien być porządnie słony, ale nie przesolony. Smażymy, aż cukinia będzie zupełnie miękka, a cały farsz lekko się zredukuje i zagęści (mieszamy żeby nie przypalić)
Teraz czas na naleśniki - moje proporcje to: dwa duże jajka, dwie szklanki mąki, dwie szklanki wody gazowanej, szczypta soli, dwie łyżki stołowe oleju. Jeśli ciasto wyjdzie zbyt gęste dodajemy wody, jeśli zbyt rzadkie to mąki - generalnie zależy nam na konsystencji nieco bardziej wodnista niż konsystencja kwaśnej śmietany (po wymieszaniu ofc nie tego zbrylonego śmietanowego czegoś pod wieczkiem xD). Naleśniki smażymy klasycznie - mogą być nie zarumienione - i tak będą smażone w panierce jeszcze
Na naleśniki nakładamy usmażony farsz, jedna spora łyżka - generalnie tak jak na zdjęciu w komentarzu, zawijamy naleśnika w krokieta, wsadzamy w rozbełtane jajko i bułkę tartą (do panierki ogólnie nie dajemy żadnych przypraw, nawet soli). Takie krokiety smażymy z czterech stron do zarumienienia. Krokiety powinny być dość ściśle zwinięte, żeby się nie rozpadły
Smacznego ( ͡° ͜ʖ ͡°)
#gotujzwykopem #chwalesie #krokiet #kolacja