Takie pytanie do osób, uważających, że bańka mieszkaniowa niedługo pęknie. Jakie są ku temu przesłanki?
Na przykładzie #warszawa, w której cena za metr to około 10.000PLN (mówię tu o ludzkich dzielnicach, a nie o #!$%@?, z którego dojazd do centrum to minimum 30 minut).
Dlaczego cena miałaby nagle zmaleć? Większość osób pracujących w korporacjach, mający po 5 lat doświadczenia (czyli osoby mające 30 lat) zarabia spokojnie 6-7k PLN netto. Patrząc na to, że partner/partnerka takiej osoby zarabiałaby połowę, mamy łącznie około 9-10k PLN netto na dwie osoby. Stąd nie rozumiem, dlaczego ceny mieszkań miałyby spaść? Przecież kredytu na mieszkanie nie bierze osoba zarabiająca 3.000PLN, bo takiego kredytu po prostu nie dostanie.
@pilot1123: no tak ale wtedy kredyt nie jest dla ciebie problemem, i jak cie nie stac na wynajem wracasz w rodzinne strony duzy wrost bezrobocia w polaczeniu z duzymi stopami moze tylko wplynac negatywnie na rynek nieruchomosci czas pokaze czy doczekamy sie takich czasow
@Lubie_Budyn: ja tam się nie spodziewam po prostu na pewien czas ceny będą rosły wolniej, taniej może będzie w małych miastach, ale nie koniecznie, bo tam się mało buduje
@szczebrzeszynek: no to znajdą, nie jest to jakiś wybitny problem, może nie za 10k, ale slawaryjnie na czas szukania coś za np 4k
@Lubie_Budyn: ceny mieszkan nie spadną beda rosly az w koncu sie ustabilizuja wystarczy sobie porównać cene za metr kwadratowy i ceny wynajmu stosunek jest zaburzony biorąc do porównania takie kraje jak niemcy czy francja ogolnie ceny beda rosly dopoki mieszkanie kupione pod wynajem nie bedzie zwracac sie mniej niz 4% rocznie
@szczebrzeszynek: niestety masz rację, zawsze wtedy przypomina mi się kolego który miał moja pensje x3 i jechał na chwilówkach, bo za dużo przepierdzielil w knajpach i wyjazdach
@Lubie_Budyn: kupując na wynajem z nadzieją na zysk można się grubo poślizgnąć, ale kupując dla siebie, mając te 20% wkładu to nie ma co czekać.
Załóżmy że rocznie wydajesz na wynajem mieszkania 30k zł. Jaka jest szansa, że za rok mieszkanie jakiego szukasz będzie tańsze o 30k? Moim zdaniem niewielka. A nawet jeśli tak będzie, to droższy kredyt zje oszczędność na cenie mieszkania i wcale nie zapłacisz niższej raty niż kupując
@broker: Nie przez najbliższą dekadę bo mamy deficyt 2 mln mieszkań w porównaniu do zachodu. Deficyt dotyczy głównie miast, które się rozwijają, więc z większość deficytu dotyczy kilku miast w kraju.
O czynniku demograficznym można myśleć o miejscowościach po 100 tys. mieszkańców i mniejszych daleko od rozwijających się aglomeracji.
@Lubie_Budyn: dość powiedzieć, że mimo, że ceny są takie jak w 2008, to Polaków stać na prawie 2x tyle - z tego co czytałem, 0.7 metra z średniej pensji, vs tylko 0.37 tuż przed krachem z 2008
Witam, mam takie pytanie. Czy według was jest możliwe dojeżdżać rowerem do pracy 11 km rowerem? Droga Miasteczko-wioska. Praca od 7-15 więc w sumie spoko jak na rower. Ewentualnie jakiś elektryczny DOBRY rower? Poleci ktoś coś? #rower #rowery
Na przykładzie #warszawa, w której cena za metr to około 10.000PLN (mówię tu o ludzkich dzielnicach, a nie o #!$%@?, z którego dojazd do centrum to minimum 30 minut).
Dlaczego cena miałaby nagle zmaleć? Większość osób pracujących w korporacjach, mający po 5 lat doświadczenia (czyli osoby mające 30 lat) zarabia spokojnie 6-7k PLN netto. Patrząc na to, że partner/partnerka takiej osoby zarabiałaby połowę, mamy łącznie około 9-10k PLN netto na dwie osoby. Stąd nie rozumiem, dlaczego ceny mieszkań miałyby spaść? Przecież kredytu na mieszkanie nie bierze osoba zarabiająca 3.000PLN, bo takiego kredytu po prostu nie dostanie.
#mieszkania #nieruchomosci
duzy wrost bezrobocia w polaczeniu z duzymi stopami moze tylko wplynac negatywnie na rynek nieruchomosci
czas pokaze czy doczekamy sie takich czasow
@szczebrzeszynek: no to znajdą, nie jest to jakiś wybitny problem, może nie za 10k, ale slawaryjnie na czas szukania coś za np 4k
stosunek jest zaburzony biorąc do porównania takie kraje jak niemcy czy francja
ogolnie ceny beda rosly dopoki mieszkanie kupione pod wynajem nie bedzie zwracac sie mniej niz 4% rocznie
Załóżmy że rocznie wydajesz na wynajem mieszkania 30k zł. Jaka jest szansa, że za rok mieszkanie jakiego szukasz będzie tańsze o 30k? Moim zdaniem niewielka. A nawet jeśli tak będzie, to droższy kredyt zje oszczędność na cenie mieszkania i wcale nie zapłacisz niższej raty niż kupując
@broker: ale to się nie wydarzy w rok czy dwa
O czynniku demograficznym można myśleć o miejscowościach po 100 tys. mieszkańców i mniejszych daleko od rozwijających się aglomeracji.
Korekta cen (10-15%)i wychamowanie tak. I to pewnie w przeciągu kilku lat.
Jeszcze za dużo mieszkań brakuje.
Wciąż zarabiamy coraz więcej rok do toku jako spoleczenstwo