Wpis z mikrobloga

Mam dosłownie grube setki stron w pdfach na kompie jak można rozpoznać dane schorzenie

Jestem ciekaw tych setek stron


Tak jak pisałem – za wiedzę się płaci ¯\(ツ)_/¯

Jednak z chęci edukacji innych (serio jakoś przyjemnie na duszy jak komuś coś można uświadomić związanego z organizmem i to zrozumie) opiszę po łebkach jak można sobie, w pewnej części, zdiagnozować, powiedzmy na dzisiaj, taką dyskopatię. Będzie trochę bardziej medycznie (bo inaczej wybaczcie, nie da się tego przekazać właściwie), ale postaram się rozpisać jak prostemu chłopu na roli.

Po lekturze zapraszam do wymieniania się przemyśleniami, krytyki, wytykania błędów itd.
Zapraszam do obserwowania tagu #mikrophysio
________________________________________________________________________________________________

Dzisiaj porozmawiamy sobie o najczęstszym problemie naszego wieku – chorobie kręgosłupa. Skupimy się na odcinku lędźwiowo-krzyżowym, czyli w skrócie:

**CO ROBIĆ JAK PIE*DOLNIE W KRZYŻU** ( ͡° ͜ʖ ͡° )*:

Pierwsza, podstawowa zasada: zanim zwrócisz się do fizjoterapeuty, zrób podstawową diagnostykę obrazową! RTG można naprawdę załatwić sobie po kosztach naszego państwa w kilka godzin. Bo jednak nie jesteśmy wróżkami i swoimi technikami możemy wiele podejrzewać, jednak nie mamy magicznych oczu, którymi widzimy przez skórę pacjenta co tam w środku dokładnie się dzieje..

Jeśli poruszamy temat kręgosłupa to musimy najpierw znać podstawową jego budowę.
Tak więc mamy taką kolumnę, od głowy aż po biodra prosto mówiąc. Kręgosłup to kupa kręgów, czyli płaskich kości. Między kręgami jest coś takiego jak krążek międzykręgowy, dzięki któremu możemy ruszać całym tułowiem, szyją itd. I to on jest tutaj de facto najważniejszy – bo jak łupnie w plecach i nie możesz się ruszać, to „nie wypadł Ci dysk”, bo byś jechał w ostrym stanie na salę operacyjną, tylko spowodowałeś mały burdel w tym krążku międzykręgowym.

Krążek w samym środku ma jądro miażdżyste (czyli chłopcy – nie macie tylko dwóch jąder). Dalej na obwód jest pierścień włóknisty, który otacza to jądro (to taka galaretka jest sprężysta) oraz swoista granica zabezpieczająca całość czyli chrzęstne blaszki graniczne.
Ogólnie chodzi o to, że wszystkie dolegliwości bólowe polegają na „wylewaniu” się tego jądra poza pierścień włóknisty i blaszki, dochodzi do ucisku na więzadła, struktury nerwowe i dlatego boli. Proste prawda?

Wyróżnia się trzy stany wylania się tego jądra, są to:
a) Protruzja – pierścień nie został przerwany, ale jądro mocno naciska na jego granice. Rzadko daje mocne objawy, a często nawet wcale. Kilka dni i zazwyczaj po kłopocie, chyba, że damy czadu to będzie gorzej.
b) Ekstruzja/Przepuklina – tutaj już jest całkiem źle. Jądro miażdżyste się wylało poza pierścień i powoduje mocny ucisk na wszystkie okoliczne tkanki i struktury. Są trzy opcje: chirurg, minimalizacja ruchu i liczenie na cud, że się cofnie samo albo jesteśmy maczo, lekceważymy ból i za jakiś czas kończymy z podpunktem (c)
c) Sekwestracja – na tyle zaawansowane, że jest w sumie kaplica bez operacji. Jądro się dosłownie „rozlało” w kanale kręgowym na niższe kręgi, jest tam sztywno, zanikają nam przez to ruchy w kończynach, zaburzone jest czucie skórne i inne fanaberie. Jedziemy na stół.

Skoro BHP mamy za sobą to przejdźmy do opisu i jakiejś tam autodiagnozy.

Choroba dyskowa – dyskopatia, czyli choroba zwyrodnieniowa krążka międzykręgowego. W miarę upływu czasu dysk ulega zmianom degeneracyjnym, maleje stopień jego uwodnienia, co powoduje zmniejszenie sprężystości. Ludzie z wiekiem przestają się ruszać, prowadzą siedzący tryb życia przez co krążek jest gorzej odżywiany.
Dużo ruchu = lepsze odżywienie!!! To jest reguła dotycząca każdego stawu w naszych ciałach. Brak ruchu = postępujące zmiany zwyrodnieniowe!!!
Obciążenia kręgosłupa, wzrost napięcia mięśni przykręgosłupowych powodują uwypuklanie się krążka i w rezultacie do powstawania szczelin i pęknięć. Fragmenty jądra miażdżystego mogą się uwypuklać do kanału kręgowego i powodować ucisk struktur nerwowych tam przebiegających. Mogą też przemieszczać się bocznie, powodując uciski na korzenie nerwowe. Najczęściej występuje w kręgosłupie lędźwiowym.

Objawy:
- ból lędźwiowo-krzyżowy, promieniujący do kończyn dolnych (w zasadzie od pupy do stóp)
- wzmożone napięcie mięśni przykręgosłupowych (czyli mamy sztywno jak w wieku dojrzewania gdzie indziej)
- „shift” miednicy – ustawia się bocznie, a nawet skośnie
- spłycenie lordozy lędźwiowej, odwrotny proces do instagramowych dames
- parestezje, czyli np. kłucie, mrowienie gdzieś na ciele
- zaburzenia czucia obwodowego – dotykasz się w udo i nie czujesz tego kompletnie
- osłabione mięśnie – np. nie możesz wspiąć się na palce – autentyk
- nie można znaleźć komfortowej pozycji! Boli na plecach, na brzuchu, na boku, w zgięciu, w wyproście itd.

Kogo najczęściej to spotyka?
Osoby tak średnio 35-55 lat. Jednak w naszym otoczeniu prawie każdego, kto chce zrobić martwy z 5+ plates on the side.
Gdzie to się konkretne dzieje w kręgosłupie?
Klasyka mówi, że jest to 4 i 5 krążek lędźwiowy oraz 5 krążek lędźwiowy i 1 krążek krzyżowy.
Jest tam po prostu UCISK na nerwy. I przez to wszystko nas boli. A ja to znaleźć dla typowego Mirka?
Kładziecie sobie płasko ręce idealnie po boku bioder na tych wystających kościach co pociągają płeć męską u kobiet. Na tym poziomie mamy ten piąty krążek L.

Jak to lepiej zdiagnozować?
1) Największy ból jest w lekkim pochyleniu tułowia do przodu – powodujemy jeszcze większy nacisk na krążek od przodu i tym samym z większą siłą jądro wylewa nam się w tył
2) Ból pojawił się nagle po np. dźwignięciu, szybkim schyleniu, jakimś urazie i jest ostry, tępy, promieniujący w którąś stronę, a im dłużej się utrzymuje tym jest jeszcze silniejszy
3) W skali od 1 do 10 często dajemy 9, 9,5
4) Z rana po wstaniu ból jest zdecydowanie silniejszy niż na wieczór
5) Mamy totalną sztywność w całym kręgosłupie jak i w miednicy, nie skręcamy się, chodzimy jak robot
6) Jak mocniej kichniemy lub pojawi się kaszel to boli jak cholera!
7) Cięższe przypadki – zanik czucia powierzchownego w jakimś rejonie, a nawet stopa odmawia nam posłuszeństwa (opada sama z siebie), do tego możemy przestać potrafić robić siusiu

Od 1 do 6 – 70% przypadków przechodzi samoistnie przy leczeniu zachowawczym.
7 – Wskazanie do operacji i nawet się nie zastanawiać tylko jechać do szpitala. Tak samo, jeśli objawy 1 do 6 są przewlekłe i występują regularnie przez ponad pół roku.
To, że lędźwia bolą podczas przysiadu jak jesteśmy ze sztangą na dole albo przy podnoszeniu bioder przy martwym, po czym ból przechodzi – nie, nie masz dyskopatii. Masz po prostu pospinane mięsnie przykręgosłupowe, może delikatną protruzję (patrz wyżej).
___________________________________________________________________________________________________

Co robić?
a) CISZA – to organizm ludzki lubi najbardziej. Nie idziemy na następny dzień robić bareczki i łapki tylko ograniczamy całkowicie aktywność ruchową, odpoczywamy w łóżku w najwygodniejszej pozycji, rozluźniamy mięśnie przykręgosłupowe
b) Przy dużej bolesności wrzucamy NLPZ, a także stosujemy się do rad przy poprzednim wpisie o stanie zapalnym
c) Dobrze by było spać przy użyciu wałka lędźwiowego (można zrobić z poduchy), dzięki czemu odciążymy rejon bólowy i pozwolimy „wchłaniać” się jądrze w środek krążka
d) Zachowujemy przy każdym pochylaniu się wyprostowany tułów
e) NIE SIEDZIMY DŁUGO – na siedząco nie dość, że zwiększamy lordozę lędźwiową to jeszcze powodujemy większy nacisk osiowy niż przy staniu
f) Jak już ból trochę minie – WZMACNIAMY: cały brzuch (prosty, skośne, poprzeczny), pośladki; ROZLUŹNIAMY: czworogłowe, biodrowo-lędźwiowe – musimy doprowadzić miednicę do balansu po prostu
f+) Rozciąganie i rolowanie mało co da – wydajcie tego jednego Jagiełłe na fizjoterapeutę i, jeśli ma takie ręce jak moje, macie spokój na 2-3 tygodnie. Dodatkowo np. kinesiotaping dla dodatkowego odciążenia
g) Całkowity odpoczynek od siłowni jest wskazany przez 2-3 dni po urazie, ale później, jak już wyżej wspomniałem – ostry ból minął to sio ćwiczyć – z głową oczywiście. Ostry ból nie mija - dalej walczymy z rehabem
g+) Pas lędźwiowy bardzo dobrze w tym przypadku "wspomoże" dojście do siebie – i nie musi to być trójbojowy, a zwykły „kulturystyczny” też spełni swoją rolę mając go zapiętego przez cały czas trwania treningu
h) W sumie tyle, dla wierzących - mogą się pomodlić ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Przypadek nr 1


Przypadek nr 2



#mikrophysio #mikrokoksy #mirkokoksy #fizjoterapia #silownia #trening #zdrowie
Poemat - > Mam dosłownie grube setki stron w pdfach na kompie jak można rozpoznać dan...

źródło: comment_1581242484nJRDkOU0TgGOQPMonMvzgA.jpg

Pobierz
  • 31
@Poemat: a co może oznaczać to że notorycznie kręgosłup boli mnie (po prawej stronie tylko w odcinku lędzwiowym) wieczorem a rano niemal nigdy. RTG wyszło prawidłowo. i strzela mi w tym miejscu często tak jakbym strzelał palcami, po strzale jest jakby lekka ulga ale nie jestem pewien czy to jest reguła
@well_being MRI i tyle mogę doradzić przez wykop

@Saprofit
@fortySeven Tylko jednego znam neurochirurga, który operację zleca jako ostatnią deskę ratunku nawet w ciężkich przypadkach. Więc tak, oni sa uczeni jak wyleczyć a nie zaleczyć

@Duzy_Dziki_Zwierz Obstawiam do poprawy rotacje u Ciebie ( ͡º ͜ʖ͡º)
Ale trzeba zmierzyć rzetelnie zakresy ruchu i wtedy pracować nad tym, gdzie są deficyty
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@Poemat: na zwykły masaż w celu regeneracji po treningach iść do byle jakiego fizjo i każdy ogarnie tak samo, czy szukać kogoś lepszego. Trochę kg do ugniatania jest.
  • 0
@Poemat no dobrze, to wszystko to znam, ale nie znam mechanizmu nastawiania. Np moj przypadek, uraz przy ciagach w ledziowy, nastepnego dnia bol ze nie moglem zejsc z lozka. P-bolowe i po tyg chodzilem. Bolalo kolejne dwa lata, lekarze kierowali na operacje. Jeden zabieg u ortopedy leczacego manualnie i bol minal. Mam wiele przypadkow niedowladow wyleczonych w ten sposob (nie tylko moich). Wiem ze niektorzy fizjo nie wierza w takie zabiegi. No
@biamiVajs Regularnie od jakiegoś czasu obrabiam kumpla, który waży ~105kg na żyle. Przede mną chodził do chłopaka takiego szczupłego, który jako fizjoterapeuta jest ogarnięty, ale jak pierwszy raz dotknąłem jego czwórek to było "Od dzisiaj Ty będziesz się mną zajmował"
@szynszyla2018 W szyjnym ogólnie sprawa wygląda podobnie, różnica taka, że może prokieniować do całej obręczy barkowej, ramion i aż do rąk, które z kolei mogą odmawiać posłuszeństwa i to jest całkiem częste. W odcinku piersiowym jest bardziej to skomplikowane już
@Poemat: czy problemy z piersiowym mogą powodować bóle przy chodzeniu? Miałam takie coś. A MRI miałam tak dziwnie robione, że w końcu nie wiem od czego tak miałam. Mam MRI szyjnego do chyba 7 piersiowego i MRI (czyste) lędźwiowego xd. To był ból który pojawiał się przy dłuższym chodzeniu. Mijał przy siadaniu. Czy takie coś mogło być od piersiowego? było dosyć creepy. Przeszło samo po wyleżeniu.
@Poemat: normalnie mój temat, od małego trenowałem sztuki walki i teraz odczuwam tego skutki. Chyba przez różnorakie kopnięcia coś mi poszło w biodrach i promieniuje mi do pleców.

Dyskomfort w plecach od dłuższego czasu chroniczny, jak wiąże buty i się podnoszę to wtedy najgorzej chyba. Jak miałem studniówkę to po 5h stania na nogach następnego dnia byłem totalnie wygięty. Do tyłu też ledwo co mogę się odchylić. Rolowanie bioder i pleców