Wpis z mikrobloga

Ehh, pamiętam ta sytuację prawie jak wczoraj, a minęło 13lat. Kupowałem garnitur na studniówkę z rodzicami, bo (niestety z tego z podstawówki wyrosłem). Po odwiedzeniu kilku punktów znalazłem jeden garniak. Stylowo a'la włoski mafiozo, modny w tamtym okresie wzór ale dosyć stonowany, leżał idealnie. Ale to nie ja go kupowałem więc musiałem wybrać klasyczny wzór, niedopasowany worek o standardowym kolorze zleżałego asfaltu.
Jak ja się cieszę że mam ten etap za sobą. Jeżeli chodzi o klasyczny wyjściowy ubiór to nie ma dla faceta nic gorszego niż źle dopasowany garnitur, chociaż wiem że część ma to w dupie. Od kiedy kupowałem sobie sam garnitury to ta "trauma" z dzieciństwa minęła xD
#modameska #nostalgia #ubierajsiezwykopem #heheszki #takaprawda
picasssss1 - Ehh, pamiętam ta sytuację prawie jak wczoraj, a minęło 13lat. Kupowałem ...

źródło: comment_1581213074e6zdhfbP12dHm8fPFJdQZW.jpg

Pobierz
  • 19
  • Odpowiedz
same here, do tego dżinsowo brązowe lakierki, koszula z krótkim rękawem, gotowa poszetka (taki koński fiut), krawat na gumce i "zapnij wszystkie guziki bo wyglądasz jak lump"
  • Odpowiedz
  • 77
@picasssss1 o człowieku do dzisiaj nie moge rozchodzić tej żenady jak 10 lat temu, bedąc świadkiem na weselu, rodzicielka wybrała mi jasny świecący garnitur i do tęgo łososiową koszulę na krotki rękaw, król cyganów jak sie patrzy...
  • Odpowiedz
@nosacz_ninja: cóż, dość powiedzieć, że 3 lata później poszedłem w tym samym garniturze na sylwestra przebieranego. byłem przebrany za PIMPa (dodałem trochę złota, okularki pomarańczowe, kapelusik :D)

Każdy się mnie pytał gdzie ja taki garniak dorwałem, czy szyłem na zamówienie, bo to niemożliwe żeby w sklepie coś takiego dostać... :D Dopiero po północy im się przyznałem, że to moja była kreacja weselna... (,)
  • Odpowiedz