Wpis z mikrobloga

Jestem fanem kolarstwa (szosowego głównie). Chyba nie trzeba pisać mój zacny avatar na to wskazuje. Jak na fana kolarstwa i mieszkańca Katowic, jak co roku wybrałem się na katowicki etap Tour de Pologne. No i tutaj smutek, żal, ból dupy i wszystko inne, złe, paskudne, a fe..

Po pierwsze, POLICJA: Idąc od strony AWFu, bo dalej autobusy nie jeździły, miałem okazję zaobserwować jak nasi niebiescy panowie z pałkami radzą sobie podczas takich imprez. Hm, no nie bardzo sobie radzą, ale o tym za chwilę

Po drugie, KIEROWCY: Kultura jazdy w Polsce jest słaba. Informacje o etapie TdP w Katowicach są od dawna, wzmianki o utrudnieniach, zamkniętych ulicach, objazdach również. Ludzie? Panika! Nerwy, bluzgi wszędzie.. Na ulicy Mikołowskiej doszło do 2 stłuczek na godzinę przed pojawieniem się kolarzy na tej ulicy. Policja, o której wspomniałem wcześniej nie radziła sobie. Wszyscy jechali jak chcieli, policja w sumie przepuszczała tylko autokary, no i oczywiście własne wozy, np. policje zmierzającą do więzienia.

LUDZIE: Ok, jest jakaś impreza, sportowe wydarzenie, tłumy gapiów, także przypadkowych. Rozumiem. Nie rozumiem jednak ich chamstwa i buractwa. Stałem przy bramce tuż za finiszem, wiadomo, najlepsze miejsce na pstryknięcie zdjęcia zwycięzcy. Co się stało? Zostałem wypchany przez dzieci, a gdy zwróciłem uwagę ich opiekunom (nie wiem czy to rodzice byli), zostałem zbluzgany bo "to tylko dzieci, też chcą coś widzieć". Co najlepsze ludzie wokół skomentowali to jakbym to ja się wpychał..

DZIECI nr 2: Dla kogoś takiego ja, bidon, torba (w której kolarze dostają papu), czy inna rzecz związana z kolarstwem jest cenna.

Da się to zdobyć na dwa sposoby. Jednym jest po prostu fart, czyli złapanie fantów gdy wyrzuci je kolarz. Drugim sposobem jest po prostu poproszenie o to masażystów z teamów, którzy stoją przy drodze, w strefie bufetowej, czy też po wyścigu przy samochodach już i się pakują.

Wybrałem sposób nr 2. Swoją piękną angielszczyzną poprosiłem masażystkę teamu AG2R o torbę, akurat miała pustą i szła w kierunku busów bo zaczynało się ostatnie kółko. Z uśmiechem na twarzy dała mi ją, mówiąc, że rozumie, że to dla mnie ważne.

To ta dama, pozdrawiam:

https://fbcdn-sphotos-f-a.akamaihd.net/hphotos-ak-prn1/q71/s720x720/28772_551331538237145_1663317230_n.jpg

Bidonów nie dostałem, niestety. Rozumiem zdenerwowanie masażystów, do których ciągle ktoś podchodzi i pyta o te bidony, niektórzy ładniej, niektórzy mniej.. No właśnie! Dzieci.. Dla nich to raczej coś o czym nie mają większego pojęcia. Jeżdżą jacyś kolarze, jest impreza, dają darmowe fanty i można się z nich napić. Można się pochwalić przed rodzeństwem, czy też kumplami, że zdobyło się ich najwięcej, cool. I tu mój dupy, bo dzieci miały ich po kilka, nawet po 2 z jednego teamu, ja nie miałem ani jednego. A ekipy już bardzo zdenerwowane tymi dziećmi już tam rzucali mięsem i uciekali. Pewnie i tak dzieciaki za jakiś czas to wywalą, połamią, w końcu przecież to plastik. A u mnie stałoby na półce i z czasem powiększałbym kolekcje związaną z kolarstwem.

Strasznie komicznie to wygląda i w sumie smutno, gdy dziecko podchodzi do ekip i skacze i krzyczy im 'bidon bidon, sory daj bidon!'.

Katowice wyłożyło na to 470tys zł. Kupa kasy, patrząc na poprzednie lata było sporo mniej z tego co pamiętam, bo jakoś ponad 300tys. Fajnie, niech się dzieje. Kasa na pewno się zwróci. Tylko mentalność ludzi, ogólny chaos, nieogarnięcie i te dzieci psują to wszystko.

Pozdrawiam, gorzkie żale przybywajcie..

#gorzkiezale #rower #katowice #tourdepologne #kibice #kolarstwo
  • 20
@cofko: Panowie z FOTO dali też dupy bo kolarze mieli pretensje gdzie stali- nie dziwie się, stali za blisko mety. Zresztą ten finisz jest w głupim miejscu, za chwile od razu jest zakręt.
@Bosser: Jest wiele wspaniałych kolarzy. Trudno wymienić wszystkich, każdy jest inny, każdy ma inny styl jazdy i inne preferencje. Co do teamów to nie patrzę na to lubię/nie lubię. To nie piłka nożna..