Wpis z mikrobloga

Ja kiedyś miałem taki mecz. Przegrywamy 0:11, potem comeback, 15:15 i mamy bombe do rozbrojenia. Ja ostatni żywy, pobiegłem na mid zamiast rozbrajać. Ale pękały siedzenia xD A cały mecz po mnie jechali, bo taktyki rzucałem