Wpis z mikrobloga

Mam koleżanke w korpo, ktora wczoraj wysmiala mnie i moje poczucie meskosci obnizyla do zera ( ͡° ʖ̯ ͡°)

Uslyszala jak w czasie przerwy rozmawialem z ziomkiem o placeniu, powiedzialem mu ze jak ja ide na randke albo jakies spotkanie z kolezanka, to wychodze z inicjatywa i wyliczam rachunek, ze to ja place 70%, kobieta 30%.

Ta pinda to uslyszala i zaczela wygadywac, ze prawdziwy mezczyzna z honorem zawsze placi calosc, ze powinienem sie spalic ze wstydu, ze jestem dziadem i biedakiem bez klasy...

Powiedziala ze wspolczuje mojej przyszlej partnerce, i ze z taka meska #!$%@? nigdy by nie byla...

Co o tym myslicie? Nie powiem, dala mi do myslenia, moze faktycznie jestem pipa?

#niebieskiepaski #rozowepaski #logikarozowychpaskow #logikaniebieskichpaskow #materializm #pieniadze #pracbaza #tinder
  • 110
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 51
Ja płacę całość na zmianę. Szkoda życia na wyliczanie co do grosza kto ile dał. Raz jedno pokryje rachunek, raz drugie.

Wyliczanie procentów 70/30 to pomysł raz, że głupi, a dwa mogący pokazywać, że uważasz drugą stronę za biedniejszą i to twoja dziwna forma dofinansowania jej.
  • Odpowiedz
konto usunięte via Wykop Mobilny (Android)
  • 5
Nie wiem skąd ludzie to biorą że się przejmują opinią obcej osoby do tego jeszcze kobiety nigdy w życiu nie miałem takiego problemu chyba że mój informator załapał jakąś nie prawdę o mnie to było krótko i wiadomo że kobiety bardziej obgadują niż mężczyźni ale u mnie w pracy tylko mężczyźni obgadują ta no to spoko tego się trzymaj
  • Odpowiedz
@frikidiki: Mogłeś jej odpowiedzieć, ze z taką rozszczeniową suką byś się nigdy nie umówił bo Ci godność nie pozwala, a gdyby była okazja to rzuciłbyś ją w przepaść ( ͡ ͜ʖ ͡)

A co do płacenia to zależy. Jakby mi zależało, i tej dziewczynie tez, to bym wziął rachunek na siebie (ʘʘ)
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 5
@frikidiki: 50% na 50%, każdy za siebie lub 100% innych opcji nie ma, żadne 70/30 czy 60/40. Jestes pipa bo nic nie odszczekałeś koleżance
  • Odpowiedz
@frikidiki: płaci się albo każdy za sobie, albo jedna osoba za wszystko. I dotyczy to nie tylko randek, ale ogólnych spotkań z ludźmi. Wychodzę z koleżankami to tak samo raz jedna płaci, raz druga, ale nikt nikomu nie wylicza co do złotówki czy jakich śmiesznych procentów. Z mężem jak zaczynaliśmy randkować to też raz jedno płaciło, raz drugie i nikt nie miał z tym problemu.
Mnie odrzuca zarówno to jak jedna
  • Odpowiedz
@frikidiki: Idealny układ to raz płacisz ty (zaczynajac od pierwszej randki), raz ona. Każdy inny układ robi z ciebie cebulak, a z niej roszczeniowa pipę (gdybys to ty musiał zawsze płacić, to by świadczyło o tym, ze panna nie umie się zachować)
  • Odpowiedz