@Cierniostwor: zgłoś się po Nobla w takim razie xD każdy ekonomista powie Ci, że inflacja powinna być utrzymywana właśnie w okolicach 2%.
"Choć trudno jest wskazać optymalny poziom inflacji, wiele banków centralnych gospodarek rozwiniętych stara się ją utrzymywać na poziomie ok. 2% (na przykład celem Europejskiego Banku Centralnego jest inflacja „poniżej, ale blisko 2%", podobnie celem Rezerwy Federalnej – banku centralnego Stanów Zjednoczonych – jest inflacja na poziomie 2%). W
Jak mozemy interpretować rosnącą inflację przy praktycznie nie zmieniającej sie relacji PLN do EUR i USD?
Rosnącą inflację przy praktycznie nie zmieniającej się relacji PLN do EUR i USD, wraz ze wzrostem siły nabywczej płacy oraz wzrostem realnych płac (obecna sytuacja), należy interpretować jako bogacenie się polskiego społeczeństwa. Za większą płacę wyrażoną w złotówkach, można kupić więcej towarów w złotówkach oraz więcej importowanych towarów / usług wyrażanych w EUR
@Fan_Morawieckiego: @LowcaG: ale gdyby nie wysoka inflacja to wzrost siły nabywczej byłby większy. OK, czyli siła nabywcza rośnie, ale wolniej przez inflację.
@Cierniostwor: Z tego co kojarzę, to deflacja jest zjawiskiem pozytywnym, ale w krótkim wymiarze czasu. W dłuższej perspektywie powinna występować delikatna inflacja. @KD30: Dobrze to opisał.
ale gdyby nie wysoka inflacja to wzrost siły nabywczej byłby większy. OK, czyli siła nabywcza rośnie, ale wolniej przez inflację.
@FLAC: Gdyby tak faktycznie było, to by nie wywoływano inflacji. W przypadku kiedy mamy do czynienia z deflacją, ludzie zaprzestają kupowania, czekając na dalsze obniżki cen. Jeśli nie kupują, to mamy do czynienia ze wstrzymaniem sprzedaży. Jeśli następuje wstrzymanie sprzedaży, następuje wstrzymanie nowych zamówień. W przypadku wstrzymania nowych zamówień, następuje
@Fan_Morawieckiego: inflacja to jest sposób do trzymania ludzi na pasku i sztucznego pompowania gospodarki. Kryzys to potem zweryfikuje ile przełożenia mają na rzeczywistość wygrzane akcje i pompowane wartości spółek przez sztucznie nakręcaną konsumpcję.
Taką mamy gospodarkę, żeby się rozwijać musisz konsumować, bogaci muszą zarabiać więcej -> mamy "inflację" tak żeby plankton od nas kupował i pompował wartość firm.
Jak plankton za bardzo zacznie się burzyć z jakiegoś powodu to ich
@FLAC: Szybko się rozwijasz. W 30 minut doszedłeś od niepotrafienia odczytania wykresu, do obalenia wszystkich szkół ekonomii głównego nurtu, przecząc noblistom. Daj znać jak zbudujesz teleporter ( ͡°͜ʖ͡°)
@Raf_Alinski: To jak to odczytać? Przykładowo weźmy krowy. W roku 2000 za średnią pensję można było kupić 1 krowę. W roku 2001 2,5 krowy, a w kolejnym już tylko 0,7 krowy?
@SiegfriedvonMarienstadt: Ogromny wzrost wydajności, do tego to nie tak, że nie było wtedy inflacji rozumianej jako wzrost podaży pieniądza - przecież to okres OGROMNEGO wzrostu wydobycia złota, jakoś całe rezerwy złota przed 1800 to 5000 ton.
@Filip3k91: @KD30: Pokaż opracowanie naukowe które udowadnia to, ze inflacja jest dobra, bo z tego co wiem nie ma takiego. To, że ekonomiści wolą inflację jest raczej preferencją i przekonaniem. Patrząc na Japonie to dramatyczna deflacja. Tak naprawdę nie ma dowodów na to, że deflacja jest zła a inflacja dobra.
@Fan_Morawieckiego: No ale jasno z wykresu wynika, że mimo tego o czym piszesz (wzrostu podaży złota, wydajności) była deflacja przy wzroście gospodarczym i wzroście płac. Pełniąc odwiecznie rolę advocatus diaboli stwierdzam na bazie tego wykresu i dyskusji nad inflacją, że coś tu się z tą inflacją i jej dobroczynnym wpływem na gospodarkę nie zgadza. Bo deflacja w przeszłości w USA nie powodowała zastoju / regresu gospodarczego.
@Tsukuyomi: kupić i tak będziesz musiał artykuły pierwszej potrzeby, telefon, telewizor, pralkę też kupisz i nie będziesz czekał 10 lat aż przez deflację potanieją. Co się może odwlec to zakup mieszkania, ale to też nie kwestia 20-30 lat czekania bo to nie ma sensu. Moim zdaniem lepsza jest lekka deflacja niż inflacja i to co teraz mamy, czyli masowe zadłużanie się na hopla żeby tylko kupić mieszkanie bo ceny rosną
@FLAC: Ale wiesz misiu, że inflacja podawana zagregowanym współczynnikiem, na bazie koszyka statystycznego, może mieć się nijak do "inflacji osobistej", stworzonej na bazie osobistego koszyka?
To o czym piszesz (bańka cenowa na rynku nieruchomości) nie ma nic wspólnego z inflacją. To zwykła bańka. Kiedyś też takie były (zobacz sobie misiaczku chociażby "tulipomanię" w XVII wiecznej Holandii).
jest c-----a, bo w połączeniu z niskimi stopami procentowymi powoduje gigantyczny wzrost cen nieruchomości-bańkę która wywoła kryzys jak w stanach w 2008
#ekonomia #gospodarka #statystyka #inflacja #rafalinski @LowcaG
@Filip3k91: Wolę deflacje niewielką, wtedy oszczędności rosną a ludzie zarabiają coraz więcej bez walki o podwyżkę co roku.
"Choć trudno jest wskazać optymalny poziom inflacji, wiele banków centralnych gospodarek rozwiniętych stara się ją utrzymywać na poziomie ok. 2% (na przykład celem Europejskiego Banku Centralnego jest inflacja „poniżej, ale blisko 2%", podobnie celem Rezerwy Federalnej – banku centralnego Stanów Zjednoczonych – jest inflacja na poziomie 2%). W
Rosnącą inflację przy praktycznie nie zmieniającej się relacji PLN do EUR i USD, wraz ze wzrostem siły nabywczej płacy oraz wzrostem realnych płac (obecna sytuacja), należy interpretować jako bogacenie się polskiego społeczeństwa. Za większą płacę wyrażoną w złotówkach, można kupić więcej towarów w złotówkach oraz więcej importowanych towarów / usług wyrażanych w EUR
Powiedz to Japończykom ze straconej dekady (w sumie dwóch dekad).
@FLAC: Gdyby tak faktycznie było, to by nie wywoływano inflacji. W przypadku kiedy mamy do czynienia z deflacją, ludzie zaprzestają kupowania, czekając na dalsze obniżki cen. Jeśli nie kupują, to mamy do czynienia ze wstrzymaniem sprzedaży. Jeśli następuje wstrzymanie sprzedaży, następuje wstrzymanie nowych zamówień. W przypadku wstrzymania nowych zamówień, następuje
Deflacja była, wzrost płac i siły nabywczej też. Waluta oparta na złocie... Jak to interpretować?
Taką mamy gospodarkę, żeby się rozwijać musisz konsumować, bogaci muszą zarabiać więcej -> mamy "inflację" tak żeby plankton od nas kupował i pompował wartość firm.
Jak plankton za bardzo zacznie się burzyć z jakiegoś powodu to ich
Daj znać jak zbudujesz teleporter ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@FLAC: No to jest duża różnica, że jest mniejszy wzrost vs nie ma wzrostu lub jest spadek.
Pytanie: dlaczego?
To o czym piszesz (bańka cenowa na rynku nieruchomości) nie ma nic wspólnego z inflacją. To zwykła bańka. Kiedyś też takie były (zobacz sobie misiaczku chociażby "tulipomanię" w XVII wiecznej Holandii).
@Cierniostwor: