Wpis z mikrobloga

Mireczki, mam sytuację dość grubą.
Spędzam pauzę na jednym z parkingów w Niemczech, pod Monachium.
Wracam rowerem z miasta i zabieram się za obiad. Nagle słyszę ze inba, jacyś pijani kierowcy się kłócili więc wyjdę, zobaczę co i jak.
Dali sobie po liściu i ten jeden Kiero ledwo idąc wchodzi do ciężarówki i odpala, no to wskakuje mu do szoferki i pytam co #!$%@?, on do mnie ze właśnie rusza. Ja się pytam jak to i że jest tak #!$%@? ze wytrzeźwieje jutro. Pijaczyna zaczął się drzeć i ruszać, no to zanurkowałem wyciagnalem kluczyki i teraz czekam na policję bo gość się rzuca że musi jechać i inny kierowca zadzwonił na psy. Chciałem uniknąć interwencji policji ale afera na cały parking.
Dobrze zrobiłem?
#bekaztransa takie trochę #chwalesie i #heheszki bo jest grubo. Później opiszę co i jak.
  • 68
  • Odpowiedz
@DamianooTrucker: I bardzo #!$%@? dobrze. Nie ma przyzwolenia na jazdę po pijaku. Gdybyś nie zrobił inby, to potem byś przeczytał w necie artykuł jak to pijany debil kogoś zabił. Gwarantuję, że byś sobie nie wybaczył tego, że mogłeś temu zapobiec
  • Odpowiedz
  • 282
Przyjechała policja, oddałem im jego kluczyki jutro mają przyjechać z alkomatem i jak będzie trzeźwy to go puszcza, jeszcze BAG przyjedzie jutro rano i będą mu trzepać tacho i flepy.
Dziękuję za miłe słowa, jednego debila na drodze mniej.
Pozdrawiam.
  • Odpowiedz