Wpis z mikrobloga

Mireczki, mam sytuację dość grubą.
Spędzam pauzę na jednym z parkingów w Niemczech, pod Monachium.
Wracam rowerem z miasta i zabieram się za obiad. Nagle słyszę ze inba, jacyś pijani kierowcy się kłócili więc wyjdę, zobaczę co i jak.
Dali sobie po liściu i ten jeden Kiero ledwo idąc wchodzi do ciężarówki i odpala, no to wskakuje mu do szoferki i pytam co #!$%@?, on do mnie ze właśnie rusza. Ja się pytam jak to i że jest tak #!$%@? ze wytrzeźwieje jutro. Pijaczyna zaczął się drzeć i ruszać, no to zanurkowałem wyciagnalem kluczyki i teraz czekam na policję bo gość się rzuca że musi jechać i inny kierowca zadzwonił na psy. Chciałem uniknąć interwencji policji ale afera na cały parking.
Dobrze zrobiłem?
#bekaztransa takie trochę #chwalesie i #heheszki bo jest grubo. Później opiszę co i jak.
  • 68