Wpis z mikrobloga

@Tofu131: będąc ostatnio w Niderlandach miałem okazję odwiedzić kawiarnię o nazwie "Brownies & Downies", w której obsługa w znacznej większości posiadała różnego rodzaju zaburzenia rozwojowe czy wady wrodzone, jak zespół Downa właśnie. Na pierwszy rzut oka fakt ten, wraz z nazwą kawiarni, wydał się dość komiczny, ale gdy spojrzeć na to trochę szerzej, to imo jest to [nazwa] spoko pomysł świadczący o jakimś tam dystansie/braku kija w dupie i, dla co
@l4n1o: @Tofu131: przecież to idealna gra słów, i nie widzę w tym nic obraźliwego. Zespół downa jest akurat w tym przypadku kluczowa kwestia i nazwa brzmi i pasuje świetnie do takiego programu.

Poza tym Polska wersja jest tworzona na bazie brytyjskiej lub amerykańskiej gdzie właśnie oryginalna nazwa brzmi Down the road.

Ale nie, lepiej nazwać program „pokrzywdzeni przez świat w podróży”, prawda wykopki?