Wpis z mikrobloga

Trafiłem dzisiaj po raz kolejny na vidrel. Bawi mnie jeszcze bardziej po obejrzeniu parę lat temu na YT wszystkich odcinków "Dyżurnego satyryka kraju" prowadzonego przez Drozdę. Przypomnijmy więc, jak wyglądał ten ultymatywnie śmieszny program:

- amatorka w realizacji: wszystko nagrywane w prywatnym domu Drozdy, przy kominku, na podwórku, w barku,
- wszechobecna prywata: wszędzie pchał swoich znajomków z minionej epoki, o której już w latach 90. mało kto pamiętał: Płócienniczak, Zygmunt, bezbeki z kabaretu Klika; do tego gdzie się dało forsował swoje córki, a zwłaszcza drętwą Małgosię xD
- egocentryzm Drozdy: w każdym odcinku promował się na mesjasza polskiej rozrywki, zawsze podkreślał liczbę listów do niego pisanych, jakieś fankluby na kiju xD
- w programie było parę ciekawych osobowości, jak Rewiński, Piasecki, Ochnia, ale z czasem zniknęli lub byli spychani na drugi plan, gdy okazywało się, że odzew na ich temat w listach jest zbyt duży xD
- w pewnym momencie, z odcinka na odcinek zniknął Rewiński, Drozda nie wyjaśnił tego ani razu, a w kolejnych odcinkach ani razu nie pojawiła się wzmianka o nim (mimo, że był przecież głównym współprowadzącym program), tak, jakby nigdy nie istniał,
- te efekty, podkreślam, KOMPUTEROWE, wyglądające jak prosto z PowerPointa xD
- epatowanie wyjazdami wakacyjnymi Drozdy, który zawsze musiał nagrywać te swoje z dupy wzięte przemyślenia w egzotycznych i dość niedostępnych dla przeciętnych Polaków wówczas miejscach (Australia, USA, itp.),
- przeruchane od lat 70. wszędzie DR OZDA (że hehe doktór).

Oglądało mi się to dobrze chyba ze względu na parę osób (typu Rewiński) i nostalgię związaną z latami 90., która biła z ekranu w każdym odcinku.

W każdym razie, cytując klasyka, pora umierać. xD

#heheszki #polskiyoutube #drozda #tadeuszdrozda #nostalgia #lata90
ZukColorado - Trafiłem dzisiaj po raz kolejny na vidrel. Bawi mnie jeszcze bardziej p...
  • 2
@ZukColorado: nwm czy na wypoku wybaczają odkopywanie starych tematów ale:

ja tam z przyjemnością oglądam na youtube odcinki DSK. Nie jest przesadnie zabawny ale jest sympatycznie. Przynajmniej nie łapie mnie żenadówa jaka ma miejsce oglądając współczesne kabarety w których są żarty tego typu:

Chodź tu. I co, doszedłeś? Fajnie było?



nie do podrobienia jest też ten klimacik lat 90