Trafiłem dzisiaj po raz kolejny na vidrel. Bawi mnie jeszcze bardziej po obejrzeniu parę lat temu na YT wszystkich odcinków "Dyżurnego satyryka kraju" prowadzonego przez Drozdę. Przypomnijmy więc, jak wyglądał ten ultymatywnie śmieszny program:

- amatorka w realizacji: wszystko nagrywane w prywatnym domu Drozdy, przy kominku, na podwórku, w barku,
- wszechobecna prywata: wszędzie pchał swoich znajomków z minionej epoki, o której już w latach 90. mało kto pamiętał: Płócienniczak, Zygmunt, bezbeki z kabaretu Klika; do tego gdzie się dało forsował swoje córki, a zwłaszcza drętwą Małgosię xD
- egocentryzm Drozdy: w każdym odcinku promował się na mesjasza polskiej rozrywki, zawsze podkreślał liczbę listów do niego pisanych, jakieś fankluby na kiju xD
- w programie było parę ciekawych osobowości, jak Rewiński, Piasecki, Ochnia, ale z czasem zniknęli lub byli spychani na drugi plan, gdy okazywało się, że odzew na ich temat w listach jest zbyt duży xD
ZukColorado - Trafiłem dzisiaj po raz kolejny na vidrel. Bawi mnie jeszcze bardziej p...
@ZukColorado: nwm czy na wypoku wybaczają odkopywanie starych tematów ale:

ja tam z przyjemnością oglądam na youtube odcinki DSK. Nie jest przesadnie zabawny ale jest sympatycznie. Przynajmniej nie łapie mnie żenadówa jaka ma miejsce oglądając współczesne kabarety w których są żarty tego typu:

Chodź tu. I co, doszedłeś? Fajnie
  • Odpowiedz
#codziennytadeuszdrozda 1/100

jestem naprawdę ogromnym fanem Tadeusza Drozdy. Wszystko zaczęło się jak będąc gówniakiem w okolicy roku 2000 widziałem swój pierwszy odcinek Śmiechu Warte miałem w tedy z 7-8 lat. Zakochałem się w poczuciu humoru Tadeusza Drozdy i oczywiście Kasi ze Śmiechu Warte( ͡° ͜ʖ ͡°) ale kto się wtedy w niej nie kochał? Przychodzę do was i oferuje wam latami zbieraną galerie zdjęć Tadeusza Drozdy
P.....a - #codziennytadeuszdrozda 1/100

jestem naprawdę ogromnym fanem Tadeusza Dr...

źródło: comment_HB341470Be8Pofc8U0th5YtiARJWBecz.jpg

Pobierz
Jakieś 11 lat temu, jeszcze zanim Egipt stał się przypałowym miejscem postanowiliśmy razem z dziewczyną polecieć do Sharm el Sheikh.
Bajeczne miejsce, po prostu piękne. Rafy koralowe, all-inclusive i wspaniały hotel.
Spędziliśmy tam urocze 8 dni za dość niewiele cebulionów. Dni oczywiście szybko mijał, jak to na wakacjach. Nim się nie obejrzeliśmy musieliśmy wracać.
Dowieźli nas na lotnisko i tam czekaliśmy na lot. Przy wejściu na pokład, miła Pani pokazała nam gdzie są nasze miejsca i ku naszemu zdziwieniu, nasze miejsca nie były obok siebie. Trochę nas to zirytowało, więc poprosiłem jednak o miejsca, które faktycznie będą sąsiadujące. Znalazły się. Jedyny problem, że pomiędzy moim fotelem, a fotelem dziewczyny było przejście. Siedzieliśmy na fotelach skrajnych, tak, że każdy kto przechodził, przecinał nam połączenie naszych rąk. No więc czekamy na start.
Po jakichś 30 minutach zacząłem się niepokoić, dlaczego nie startujemy. Wkrótce okazało się, że jeden z pasażerów jest spóźniony. Nadmienię dodatkowo, że ów pasażer miał miejscówkę pomiędzy moją dziewczyną, a jakąś randomową laską, która miała miejsce przy oknie (na oko 20 lat). I tak czekamy. Wyczytują go gdzieś na lotnisku, ale facet się nie pojawia.
W końcu, po 45 minutach opóźnienia wchodzi On.
yeloneck - Jakieś 11 lat temu, jeszcze zanim Egipt stał się przypałowym miejscem post...

źródło: comment_Rb1mXgy8Plkw1d8sQxSQ2eVPQxbGgZ3V.jpg

Pobierz