Wpis z mikrobloga

Poniżej reupload skasowanego posta, nie ja jestem oryginalnym autorem:

Jaka #afera u mojej żony w pracy (ʘʘ)
Mam dzisiaj urlop więc poszedłem skorzystać z okazji i pozałatwiać sprawy do urzędu gdzie pracuje żona.
Urzędnicy w urzędzie gminy (ale także w instytucjach kultury i innych miejskich organach) zarabiają tam średnio
po 2000 zł netto, bo tak to wygląda w Polsce C (pewnie w Polsce B też).
W każdym bądź razie dzisiaj dowiedzieli się, że od 2020 cieć, którego jedynym zadaniem jest rozdawanie rano
kluczy do pokoi i odbieranie ich po południu, sprzątaczki, dozorcy itd. będą zarabiać dokładnie tyle samo co urzędnicy
bo minimalna pensja leci w górę od nowego roku o 350zł i netto będzie wynosić 1920 zł ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Ile bluzgów się dzisiaj nasłuchałem w pokoju, w którym pracuje żona to nawet nie wiedziałem, że takie słowa istnieją.
Ale najgorsze jak wszedł kierownik referatu i im przekazał, że w tym roku nie będą mieli podwyżek bo gmina wszystkie
pieniądze na to przeznaczone musi przekazać na podwyżki płacy minimalnej dla sprzątaczek, dozorców, magazynierów itd. xD xD xD
O dżizes wtedy dopiero jak się zagotowali, myślałem że rozniosą tego kierownika (choć przecież to nie jego wina). Normalnie musiałem się ewakuować z tego urzędu, tak napięta była tam atmosfera. Żonie chyba będę musiał teraz odgrzewać bigos świąteczny przez następne kilka dni aby się uspokoiła xD
W każdym bądź razie od Nowego Roku mają w tym urzędzie w praktyce czysty komunizm. Poza kierownikami, dyrektorami cała reszta pracowników niezależnie od tego czy są urzędnikami czy cieciami zarabia praktycznie tyle samo - ok 2 tys. zł netto. I zdaję sobie sprawę z tego, że urzędnicy mają taką pracę jaką mają, ale są tam raczej same osoby z wykształceniem wyższym (magisterskim), muszą też znać przepisy i jakąś odpowiedzialność w tej pracy jednak mają. A tak w chwili obecnej mają te same zarobki co cieć, którego wykształcenie skończyło się na 8-klasowej podstawówce i rano mówi urzędnikom Dzień Dobry, rozdaje im klucz do odpowiedniego pokoju i potem sobie siedzi w tej kanciapce i ogląda seriale ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Siostra mojej żony - w tym roku po studiach idzie uczyć do szkoły (nauczyciel stażysta). Zarobki - 2617 zł brutto. Zarobki woźnej w tej samej szkole - 2600 brutto (od 01.01.2020) xD xD xD Tyle, że ona jeszcze o tym nie wie, więc nie chcę jej mówić aby nie zepsuć jej humoru ( ͜͡ʖ ͡€) no chyba, że jej dzisiaj żona powie :D
#bekazpisu #bekazlewactwa #pensjaminimalna #finanse #komunizm #neuropa #4konserwy #konfederacja
  • 24
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@stan-tookie-1: Masz rację. Potem Pan ex Minister idzie do sektora prywatnego, o doradza jak ruchać państwo polskie. I kto ma to wiedzieć jak nie były Minister. W sumie już w czasie pracy jako minister może celowo tworzyć luki prawne dla swojego przyszłego banku. Lepiej. Już w trakcie pracy dla rządu może on być przekupywany na rzecz przyszłego pracodawcy.
@Iavolenus: urzędasów nie żal - siedza pasożyty za nasze podatki, nie robią niczego pożytecznego, niczego nie wytwarzają, nie produkują tylko przeszkadzają. A jak prawo karze ci jakiś papier wyrobić to wielką łaskę ci okazują, kiedy z racji tego, że są opłacani przez i mają tam być dla ludzi to powinni każdemu obywatelowi się kłaniać w pas, jak porządny służący.
@Iavolenus: swoją drogą to równamy do Zachodu tylko po polskiemu więc od dupy strony, ale zawsze. Na Zachodzie jest znacznie mniejsze rozwarstwienie płac i nie ma takich rzeczy by programista zarabiał 10 razy więcej od robola. Różnice są niewielkie i z minimalną pensją można wyżyć/przeżyć a przełożeni takiej sprzątaczki czy woźnego dużo więcej nei zarabiają.

Ale tak - to sprawia, że czesto nie ma absolutnie sensu starać się awansować bo minimum