Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Miriki podzielę się z wami moim problemem. Mieszkam wraz z moją narzeczoną, tworzymy całkiem zgrany związek. Wspieramy się, spędzamy razem czas, w skrócie czujemy się razem dobrze. Prawie sielanka, lecz od początku związku mamy problem w sprawach seksualnych. Na wstępie dodam, że jesteśmy dla siebie pierwszymi partnerami. Na początku różowa nie była chętna do współżycia, seks zdarzał się bardzo rzadko i nie było z jej strony inwencji. W zasadzie seks jak się zdarzał by niezwykle kiepski, różowa leżała na plecach jak kłoda i tylko czasami się poruszała by lekko zmienić ułożenie. Co ciekawe różowa była bardzo przejęta i pytała z troską czy było mi przyjemnie. Ze swojej strony starałem się robić wszystko, by moja narzeczona była spełniona, długa gra wstępna i mineta, to zawsze jest podstawa. Przez półtora roku nic się nie zmieniło, więc poszliśmy do seksuologa. Przeszliśmy przez terapię, podczas której wyszło, że rodzice narzeczonej wtłoczyli jej do głowy, że #seks to straszne zło, było przyczyną problemów. Po wizytach u seksuologa, seks stał cię częstszy. Robimy to średnio raz na dwa tygodnie, czasem na półtora tygodnia. Może szału nie robi, ale moim zdaniem wystarczająco. Najgorsze jest to, że stosunek dalej wygląda jak wygląda, czyli brak inicjatywy ze strony różowego. Jest to dla mnie torchę przytłaczające, czasami wolę sobie zwalić, niż przejmować się tym. Obecnie jestem na etapie rozmawiania z różowym Zastanawiamy się też nad ponowną wizytą u seksuologa. Drogie mirki warto dbać o zdrową relację w związku. Życie seksualne jest ważne i nie bójcie się udać do specjalisty.
#zwiazki #seks

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
Dodatek wspierany przez: [Wyjazdy studenckie - bogata oferta przez cały rok](https://st.pl/$xvynkdla)
  • 218
Nie mówimy o chamstwie tylko byciu roszczeniową #!$%@?ą xD

xD czyli pożądanie atrakcyjnej kobiety to jest bycie roszczeniowym? Tak samo nazywasz kobiety 3/10 podbijające do Chadów/roszczące sobie prawa do przystojniaka? ( ͡º ͜ʖ͡º)

@Doomino:
@programista1992: Tak, jeżeli również oczekują tego nie dając od siebie nic. Tutaj nie chodzi o samo pożądanie, a oczekiwanie, że sama przyjdzie się postara, a Ty bez żadnego zaangażowania z Twojej strony sobie ją wyrwiesz xD
Tak. Tylko tutaj nie chodzi o samo pożądanie, a oczekiwanie, że sama przyjdzie się postara, a Ty bez żadnego zaangażowania z Twojej strony sobie ją wyrwiesz xD

Tu nie chodzi o "bez zadnego zaangazowania" tylko zadna mi nigdy nie dala sygnalow ze sie jej podobam - przebywanie w moim towarzystwie, zabawa jej wlosami, śmianie sie glosno nawet z niesmiesznych dowcipow, inicjowanie niby przypadkiem kontaktu i tak dalej. Nie oczekuje ze piekna kobieta
@programista1992: Widać, że słabo znasz naturę kobiet. Kobiety bardzo rzadko wysyłają sygnały. To Ty musisz pokazać zainteresowanie i się starać. Jeżeli Cię nie spławi to już jest szansa, że jest o co się starać, ale może też być po prostu miła xD. To nie są łatwe tematy, ale liczenie na sygnały ze strony kobiet to mocne XD
Widać, że słabo znasz naturę kobiet. Kobiety bardzo rzadko wysyłają sygnały. To Ty musisz pokazać zainteresowanie i się starać.


@Doomino: xD przeciez kobiety wysylaja takie subtelne sygnaly by dac znac facetowi ze moze do nich startować

Jeżeli Cię nie spławi to już jest szansa, że jest o co się starać

Powaznie? Dzieki bo bym się nie domyślił ( ͡º ͜ʖ͡º)
Za kazdym razem bylem splawiany, a
@programista1992: Skoro nigdy Ci żadna nie wysłała to skąd wiesz, że wysyłają? Ja np nigdy nie wysłałam i znam typiarki, które również nigdy, a trochę związków na koncie jest.
Musisz być obrzydliwie nieatrakcyjny albo maszcharakter beznadziejny, tak jak podejrzewam. Jeżeli to pierwsze, to jest nadzieja - chirurgia plastyczna potrafi cuda w tych czasach. Nad charakterem też da się pracować.
Skoro nigdy Ci żadna nie wysłała to skąd wiesz, że wysyłają


@Doomino: Bo widzę jak reagują na moich przystojniejszych kumpli.

Musisz być obrzydliwie nieatrakcyjny albo maszcharakter beznadziejny, tak jak podejrzewam. Jeżeli to pierwsze, to jest nadzieja - chirurgia plastyczna potrafi cuda w tych czasach. Nad charakterem też da się pracować.


Operacja plastyczna na wzrost? Nawet wydluzanie nóg sprawi ze bede wygladal komicznie (za dlugie nogi w stosunku do ramion). Na lysienie
Sam piszesz o sobie jako o odpadzie genetycznym. Ja tylko przytakuje, że jeżeli tak jest to dobrze, że nie będziesz tworzył kolejnych.

Nie jako odpadzie, pomijając niski wzrost (170 cm) i łysienie to nie ma tragedii. Ale jest to za mało aby mieć szanse u atrakcyjnych kobiet, a do 2/10 pajacować nie będę.

@Doomino:
@Doomino: Zgadza się. Skoro masz takie pokłady empatii to powiedz proszę (pytam na 100% serio). Jaką masz radę dla brzydkich mezczyzn? Ja widzę 3 opcje:
1. Chodzenie do ładnych prostytutek (w mojej opinii jedyne logiczne wyjście)
2. Umawianie się z kobietami brzydkimi na swoim poziomie - głupota, ani ja nie bede pozadal jej, ani ona mnie.
3. Samotnosc i masturbacja.
@programista1992: Dla Ciebie nie widzę żadnej. Jakbyś nawet dał radę ująć jakąś ładną charakterem (co bez pracy nad nim jest aktualnie nieosiągalne). To rozwaliłybyś ten związek chorobliwą zazdrością i przekonaniem, że zdradzi Cię z Chadem.
Dla brzydkich mężczyzn, którzy nie są mizoginami mam radę próbować i pracować nad sobą.