Wpis z mikrobloga

211 531 - 57 = 211 474

Cały dzień miałem zajęty i dopiero jak już robiło się ciemno udało się wyjść zrobić dla zasady trochę kilometrów. Strasznie nie lubię jazdy po zmroku, bo nie ma jak jeździć w okularach. Owady wpadają do oczu, sypie się piasek... nic przyjemnego.

Co ciekawe, po drodze spotkałem innego zapaleńca na rowerze szosowym, który postanowił przejechać o własnych siłach z Poznania do Supraśla (obok Białegostoku). Fajnie widzieć, że są nadal ludzie nie bojący się podjąć wyzwania.

#rowerowyrownik
snowak - 211 531 - 57 = 211 474



Cały dzień miałem zajęty i dopiero jak już robiło ...

źródło: comment_rj37hQ3dMbOAhekKXeAJCfFR7PXTO8h9.jpg

Pobierz
  • 5
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@deyna: Szczerze to nie chce kupować kolejnych okularów, bo po zmroku jeżdżę naprawde rzadko. W 99% przypadków po prostu nie udaje mi się wrócić zanim się zrobi ciemno i nie muszę jechać więcej niż pół godziny w takich warunkach. I musiałbym wtedy wozić dwie pary.

Obecnie jeżdżę w Alpina Dribs VL, które sobie bardzo cenie ze względu na szkła fotochromatyczne. Na upartego da się w nich jeździć w nocy po
  • Odpowiedz