Wpis z mikrobloga

@Hatsuban: ale wiesz, ze oni nie sprawdzaja co ty sobie miedzy soba a partnerka ustalisz w kwestii pierscionka i przeznaczenia kasy, ktora mialaby byc potencjalnie na niego wydana? jestes wolnym czlowiekiem i jedyne ograniczenia jakie masz w tych kwestiach to takie, ktore sam sobie narzucasz albo dajesz narzucac ¯\_(ツ)_/¯ ja nie mam zupelnie problemu z tym, ze ktos sobie wydaje 100, 1000 czy milion zlotych na pierscionek.
  • Odpowiedz
@Hatsuban: Po to, by gromadzić kapitał :). W kulturze często cytowanej i niekoniecznie lubianej, gdy mąż trzykrotnie powie głośno "Rozwodzę się z Tobą", to zabierasz tylko to co masz na sobie. Pierścionek za 10k to niezły początek. Dołożyć kilogram innej (szlachetnej) biżuterii, i Twój rozwód nie będzie taki zły :)
  • Odpowiedz
konto usunięte via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
a moze po prostu go stać, bo jest programistą?

@Hatsuban: no i co że go stać, skoro i tak w c--j przepłacił? I jest tym mitycznym "programistą", czyli stać go na wszystko xD
Sam też koduje, ale bycie dumnym że jest się programistą, to dla mnie kopalnia beki. Zawód jak zawód.
  • Odpowiedz
@DestroDevil: niektórzy mają tyle kasy, że ją wydają, nie zastanawiając się, co z tego będą mieć. Kupują bo mogą i dotyczy to nie tylko pierścionkow. Mają fantazję to kupią kobiecie pierścionek, futro, auto, albo dadzą bezdomnemu. BO MOGĄ.

No ale do tego trzeba mieć fantazję, jakiej w Polsce trudno uswiadczyc, za długo zylismy w niewoli, biedzie i ucisku, zmuszeni do wiecznego kombinowania i zaciskania pasa, oglądamy każdy grosz dziesięć razy
  • Odpowiedz