#anonimowemirkowyznania Z narzeczoną planujemy wesele. Zależy nam na wegetariańskim menu. Ale zrobiła się wielką afera z rodzicami jednej ze stron(a rodzice dokładają nam się do imprezy), że niby jesteśmy ekoterrorystami i narzucam innym swoje poglądy, a do tego, że to brak szacunku wobec gości i egoizm. My nikomu nie będziemy krzyczeć do ucha, że nigdy ma nie jeść, po prostu nasza impreza ma nie być powodem do zabicia kilkunastu zwierząt. Jakoś, kiedy na imprezie nie ma jedzenia dla wegan czy alergików, to nikt nie krzyczy. Co o tym sądzicie? Serio jest to tak źle odbierane? Zadbamy przecież o smaczne jedzenie i żeby było go pod dostatkiem, nikt nie będzie glodowal. Nie chodzi nawet o wegańskie, tylko wegetariańskie. Będzie tam pełno tłustej szamy pod wódeczke.
@AnonimoweMirkoWyznania: trochę nietaktowne z waszej strony, zapraszacie na całonocną imprezę i narzucacie gościom swoje #!$%@? poglądy, gdybym dostał takie zaproszenie to pewnie pojawiłbym się tylko w kościele
Idźcie na układ, że będzie wszystko wegetariańskie, ale będą też te zamienniki co wyglądają i smakują jak mięso, żeby miesozercom dogodzić. Przecież są te Wege kotlety etc. Może coś w tym kierunku? A rodzicom wciskać, że to prawdziwe miecho
To Wasze wesele. Róbcie takie, aby Wam się podobało. Robić własną uroczystość pod innych a później płakać pół życia, że wyglądało nie tak jak Wy chcieliście, tylko rodzinka naciskała xD. Jeśli ktoś dodatkowo przychodzi się do Was #!$%@?ć i nachlać, a nie uczcić Wasz związek to - xD.
@AnonimoweMirkoWyznania: Z punktu widzenia gościa - wasze wesele, wasza sprawa. Byle byłoby dobre; i tak jem za darmo. Fajnie byłoby tylko, gdyby informacja o tym była w zaproszeniach.
Natomiast rodzice, jeśli dokładają kasę, to powinni mieć wpływ na menu. Jedyna uczciwa opcja, to nie brać od nich kasy na to.
@AnonimoweMirkoWyznania: ja bym przeżył takie wesele i nawet pomimo faktu że zre miecho to bym się na takie wesele chętnie przeszedł - nawet z ciekawości. Ale wiem, że dla wielu ludzi to może być za dużo i będzie się gówno lało na Was strumieniami.
Ja bym bardziej zachecil ludzi do próbowania nowych rzeczy. Zamiast wiejskich stołów to wege stoły, przekąski tylko bez mięsa ale na samym obiedzie z mięsa nie rezygnujcie.
@AnonimoweMirkoWyznania: moja siostra robiła wegetariańskie wesele w tym roku i było ok. Rodzice chyba się dokładali, ale w menu nie ingerowali. Żarcie było spoko, ale wiem, że były lekkie obiekcje starszyzny w trakcie przygotowań. Rób jak wam pasuje. A jeśli to warunek sponsoringu to bym prędzej nie wziął kasy albo zrezygnował z takiej imprezy.
Nie wiem czy to brak tłustego, czy miksowanie kilku alkoholi, ale impreza zakończyła się dla mnie przedwcześnie.
@AnonimoweMirkoWyznania: Jeśli informacja o tym że menu jest vege jest jasna od samego początku dla gości (w sensie jest informacja na zaproszeniach) to róbcie jak wam pasuje. To wasze święto
@AnonimoweMirkoWyznania: Powiedz pierw na ile jest to osób? Pamiętaj, że są różni ludzie, w rożnym wieku i o różnych przekonaniach. Zrobicie wiec pół na pół. Wy będziecie zadowoleni i goście. Wyobraź sobie ludzi którym może to nie smakować i oddadzą całe talerze jedzenia, albo zjedzą z niesmakiem i później przez pół życia będę mówili o tym jak #!$%@? było na tym weselu, to , ze jesteście wegetarianami nie znaczy że każdy
Powiem Ci tak, może nie ma to wiele wspólnego z "wege". Ale z żoną zrobiliśmy wesele całkowicie po swojemu, moja rodzina to tak 101 % wieś i innego wesela niż świniak + wódka + karczma + disco wcześniej nie widzieli. Od strony żony podobnie - wiekszość rodziny, to zdecydowanie nie "profesorowie".
- wesele zrobiliśmy na około 40 osób, bo chcieliśmy, aby znalazły się na nim tylko osoby nam bliskie i
@AnonimoweMirkoWyznania: Aż bym poszedł zobaczyć reakcje wszystkich wujków i ciotek na to jedzenie XDDD Ile tam chrumknięć z niezadowolenia musi być XDD
@GaiusBaltar: Ich wesele, ale trochę to nie uprzejme w stosunku do gości. Odwróć to w drugą stronę i wyobraź sobie wesele, na którym byłoby TYLKO mięso i jakby się poczuły osoby, które go nie jedzą (co się nie zdarza bo większości dobrych lokali oferuje dania wege).
@Novameh: Gdyby OP chciał robić wariant wegański, w 100% bym się z Tobą zgodził, bo jest sporo diet, które są z nim po prostu niekompatybilne (np. keto, które swego czasu sam testowałem). W wypadku wariantu wegetariańskiego przy sensownym planowaniu posiłków da się to pogodzić z praktycznie każdą dietą.
A na wypadek osób, którym to nie odpowiada mimo wszystko, sugeruję wspomnieć o tym fakcie w zaproszeniu.
Z narzeczoną planujemy wesele. Zależy nam na wegetariańskim menu. Ale zrobiła się wielką afera z rodzicami jednej ze stron(a rodzice dokładają nam się do imprezy), że niby jesteśmy ekoterrorystami i narzucam innym swoje poglądy, a do tego, że to brak szacunku wobec gości i egoizm. My nikomu nie będziemy krzyczeć do ucha, że nigdy ma nie jeść, po prostu nasza impreza ma nie być powodem do zabicia kilkunastu zwierząt. Jakoś, kiedy na imprezie nie ma jedzenia dla wegan czy alergików, to nikt nie krzyczy. Co o tym sądzicie? Serio jest to tak źle odbierane? Zadbamy przecież o smaczne jedzenie i żeby było go pod dostatkiem, nikt nie będzie glodowal. Nie chodzi nawet o wegańskie, tylko wegetariańskie. Będzie tam pełno tłustej szamy pod wódeczke.
#wesele #gotowanie #dieta #dylemat
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: sokytsinolop
Dodatek wspierany przez: [Wyjazdy studenckie - bogata oferta przez cały rok](https://st.pl/$xvynkdla)
Wege menu OK?
To Wasze wesele. Róbcie takie, aby Wam się podobało. Robić własną uroczystość pod innych a później płakać pół życia, że wyglądało nie tak jak Wy chcieliście, tylko rodzinka naciskała xD. Jeśli ktoś dodatkowo przychodzi się do Was #!$%@?ć i nachlać, a nie uczcić Wasz związek to - xD.
Natomiast rodzice, jeśli dokładają kasę, to powinni mieć wpływ na menu. Jedyna uczciwa opcja, to nie brać od nich kasy na to.
Nie przyszedłbym na takie wesele
Ja bym bardziej zachecil ludzi do próbowania nowych rzeczy. Zamiast wiejskich stołów to wege stoły, przekąski tylko bez mięsa ale na samym obiedzie z mięsa nie rezygnujcie.
Natomiast kopertę albo prezent traktuję jako prezent, a nie jako zapłatę za wesele.
Jestem mięsożercą, ale nie miałbym z czymś takim problemu. A wesela bez alko popieram, bo pijane małpy są żenujące.
Nie wiem czy to brak tłustego, czy miksowanie kilku alkoholi, ale impreza zakończyła się dla mnie przedwcześnie.
Powiem Ci tak, może nie ma to wiele wspólnego z "wege". Ale z żoną zrobiliśmy wesele całkowicie po swojemu, moja rodzina to tak 101 % wieś i innego wesela niż świniak + wódka + karczma + disco wcześniej nie widzieli. Od strony żony podobnie - wiekszość rodziny, to zdecydowanie nie "profesorowie".
- wesele zrobiliśmy na około 40 osób, bo chcieliśmy, aby znalazły się na nim tylko osoby nam bliskie i
A na wypadek osób, którym to nie odpowiada mimo wszystko, sugeruję wspomnieć o tym fakcie w zaproszeniu.