Wpis z mikrobloga

Dzisiaj pewnego rodzaju bonus ( ͡° ͜ʖ ͡°)

oficjalny komentarz autora wpisu, co do ewentualnych zarzutów:
"Jak można na moim fp poczytać przy okazji dużej ilości innych artykułów, z zasady unikam tematów polegających na szukaniu sensacji, a stanowisko - czy też - staram się utrzymywać we względnie neutralnym tonie. Moim zdaniem zabawy językowe bez wjazdów na część potencjalnych odbiorców jest skuteczniejsza niż te wjazdy. I jak mówię, można to łatwo zweryfikować na innych seriach wpisów.
Mimo wszystko konkretnie wpis o Allende - a bliźniaczo także wpis o Pinochecie, który niebawem się pojawi jak mi czas pozwoli - powstały konkretnie z powodu nieustającego wylewania wiader pomyj i kału na Pinocheta (a pośrednio także Franco - zdarzenia z Chile wykazują duże podobieństwo do Hiszpanii, także na polu ekonomicznym), które nijak mają się do rzetelności historycznej, a także jakiegokolwiek dyskursu historycznego. Pinochet od dłuższego czasu w twórczości lewicowców, a także, co gorsza, wielu liberałów, traktowany jest jak zło wcielone, podczas gdy ekstremalnie r-----------a polityka gospodarcza Allende pomijana jest milczeniem, zaś sam Allende znany jest jako ten dzielny prezydent, który w oporze przed Tym Złym Generałem strzelił sobie w głowę po odezwie narodowej.
Także tak - ze względu na oryginalną inspirację wpisem, tym razem pozwoliłem sobie na bardziej soczysty i kierunkowy język. Pozwolę sobie też na taki we wpisie o Pinochecie, ale wbrew oczekiwaniom niektórych raczej nie będzie to jego masakrowanie. Wszyscy, którzy mnie znają wiedzą, gdzie leżą moje preferencje polityczne (stąd nie ma mnie na niektórych grupkach, bo i tak mam wczesne zakola). Jakkolwiek Pinocheta można krytykować - a miejscami trzeba - to ciężko go j---ć jak Allende, głównie dlatego że polityka Pinocheta zdołała wyprowadzić Chile do lokalnej potęgi ekonomicznej... ale nie bez wcześniejszego nieudanego eksperymentu i ponownego uszkodzenia gospodarki.

Nadto dodaję - ale to wszędzie, gdzie do tematu się odnoszę - że wpływ CIA na poczynania Allende był ograniczony. Nie rozumiem zarzutów o tym, że nie piszę o manipulacjach na rynku cen miedzi - bo piszę, i to wprost. Ktoś niedoczytuje jak tak mówi. Amerykanie oddziaływali na Chile głównie w drodze ewakuacji kapitału (z którego część i tak Allende nakradł), grzebaniu w miedzi jako jej znaczący importer (jakkolwiek s-----------o, to moim zdaniem mieści się w granicach działań okołorynkowych) i odcięli kurek z pomocą rozwojową, co dziwić nie powinno. Wszelkie charytatywne pseudo plany Marshalla mogą być przecież ograniczone dla podmiotów nie spełniających wymogów państwa dającego tę pomoc. Czy ktoś widział pakiety pomocowe z ZSRR dla reżimu Franco? No ciekawe dlaczego :V
Często pada argument o finansowaniu strajków. Dowody na finansowanie strajków przez CIA w znacznym zakresie są bardzo mętne, o ile nie znikome. To też hasełko rzucone lata temu i krążące po sieci. Co do strajku np. kierowców z 1973 roku, to jego bezpośrednią przyczyną była chęć nacjonalizacji transportu wysokogabarytowego i przekazania go na rzecz przedsiębiorstw państwowych. Innymi słowy; wyzucia prywatnych kierowców z ich głównego źródła utrzymania, czyli ich ciężarówek. I to w dobie już upadku z dnia na dzień, gdzie można było racjonalnie przewidzieć, że raczej motyw się nie zwróci (bo do teraz nie działał). Jeżeli nawet przyjmiemy, że CIA pomogło te strajki zorganizować i skoordynować, to sama ich podstawa leży w katastrofalnej polityce Allende i Vuskovicia.
Generalnie to rolę CIA opisuje się mitycznie, jako będące wszędzie, we wszechwładzy, jakiś k---a demiurg. Przypomina to spiski szczepionkowe Zięby. Żeby ze źródeł państwa trzeciego d-----ć krajowi hiperinflację, strajki masowe i upadek służby zdrowia to zostawiłoby się zmasowane ilości śladów. Tak duże, że USA mogłoby mówić dlaczego obaliło Allende, a nie że w ogóle próbowało
Tymczasem USa istotnie - próbowało. Politycznie, a nie ekonomicznie.

PS: Sławetne to fragment fiszki napisanej przez nixona do Kissingera. Nie wiem czemu wszyscy się spuszczają nad tym zapisem, który nie został zrealizowany (może po prostu jest chwytliwy). Bo dosłownie JEDEN przecinek później było o finansowaniu puczu przeciwko Allende - i to jest już jakby delikt międzynarodowy xD
Notabene chodziło o taki mało znany pucz z 1970 roku, krótko po jego zaprzysiężeniu. Tamten pucz był rzeczywiście w pełni robiony przez CIA. Pucz ten został przechwycony przez... komórki KGB penetrujące Chile, a przyszły sprawca puczu zastrz... ekhem, popełnił chyba s---------o. Wtedy też większość komórek CIA zaczynała z Chile s--------ć, podczas gdy KGB funkcjonowało z cichym przyzwoleniem rządu.
A więc nie - Amerykanie nie byli jak słoń w składzie porcelany. Tylko byli etapowo eliminowani i ścigani. Bynajmniej nie działali w warunkach umożliwiających im wpływ na całokształt państwa. I gdyby nie przewrót Pinocheta, to poza tym, że Chile stałoby się w najlepszym razie drugą Kubą, a w latach '90 zebrałoby wjazd od Peru i Boliwii, to Amerykanie działaliby jak na Kubie - czyli w sumie nie mogliby się w Chile pokazać."

#kapitalizm #komunizm #chile #historia #ekonomia #gruparatowaniapoziomu #historiaiwojskowosc

Autor postu: [Historia i wojskowość - wszystko, czego mógłbyś nie wiedzieć](https://www.facebook.com/Historia-i-wojskowość-wszystko-czego-mógłbyś-nie-wiedzieć-1710778358946910/)
  • 5
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

via Wykop Mobilny (Android)
  • 2
@Mleko_O: Och tak, potęga ekonomiczna. A co do CIA to wyszły jakiś czas temu dokumenty że manipulowało USAńskimi mediami (takimi przecież wolnymi, demokratycznymi itd.), więc mówienie «ooo, na pewno by czegoś takiego nie zrobili» zostaw dla przedszkolaków (możesz im od razu opowiedzieć o miłościwych burżujach czy coś).
Formbi - @Mleko_O: Och tak, potęga ekonomiczna. A co do CIA to wyszły jakiś czas temu...
  • Odpowiedz