Wpis z mikrobloga

zwykly szary czlowiek i tak wszystkiego w pore sie nie dowie. O tym ze powstaje nowa inwestycja wiedzialam tylko dlatego ze bylo to kolo mojego bloku, swietna lokalizacja, w necie cisza, po tablicy na budowie namierzylam dewelopera - dzwonie, pisze maile - kaza czekac na rozpoczecie sprzedazy, nie chcieli powiedziec nic. Dzien rozpoczecia sprzedazy - dostepne 4 kiepskie mieszkania...
@sortris: obserwuj przede wszystkim forum swojego miasta na skyscrapercity.com. Tam często pojawiają się doniesienia już od momentu, kiedy deweloper dostaje pozwolenie na budowę, albo kiedy kupuje działkę.
@Gleba_kurfa_Rutkowski_Patrol: a z jakiego jesteś miasta? W Gdańsku jeszcze nigdy nie widziałam, żeby jakieś mieszkanie wróciło do sprzedaży tym bardziej w lepszej cenie! Tutaj nierealne... (od połtora roku codziennie ślędze każdego dewelopera). No chybaże się siedzi głebiej w tym światku i zna się odpowiednich ludzi.
@eszilala: bo te mieszkania nie wracają do ogólnej sprzedaży jeśli są chętni. Nic nie stoi ci na przeszkodzie wyrazić zainteresowanie innym mieszkaniem i wpisać się na listę rezerwujacych. Takie rotacje są bardzo powszechne. Deweloper wtedy bardzo chętnie sięga po taką osobę zamiast szukać kupca na rynku. W lepszej cenie lepsze mieszkania nie wrócą bo w warunkach rosnących cen to się nie opłaca ale da radę spokojnie zamienić rezerwacje na lepsze mieszkanie
@Gleba_kurfa_Rutkowski_Patrol: to też przerabiałam, wpisałam się na listę u kilku deweloperów, nigdy nie dostałam od nich żadnej oferty, jedynie powiadomienia o rozpoczęciu sprzedaży. Wydaje mi się, że deweloper raczej rzadko po cokowiel sięga bo kupiec się znajduje sam, on nic nie musi robić...
@eszilala: jeśli ktoś zarezerwuje i tyle zawsze będzie w przegranej pozycji w stosunku do tego co 'meczy' dział sprzedaży. Trzeba w takich wypadkach wykazywać duże zainteresowanie bo dzisiaj na pozycji silniejszego są deweloperzy nie klienci. Uwierz mi jeśli byś wierciła komus dziurę w brzuchu to w sytuacji gdy jest taka możliwość sprzedawca zaproponuje najpierw zamianę tej osobie. Raz że może ugrać trochę większy zysk, dwa że ma święty spokój. Jeśli nie
@Gleba_kurfa_Rutkowski_Patrol: ja Ci wierzę, zapewne tak też się zdarza bo dlaczego by nie. Ale weź też pod uwagę, że nie wszystko zawsze i wszędzie działa tak samo. A wiercenie komuś dziury w brzuchu ma sens tylko jeśli wiem, że jest jakakolwiek szansa coś ugać. Ja się nie żalę, bo wymarzone mieszkanie udało się już jakis czas temu kupić. Ale zaskoczyło mnie to jak działa rynek nieruchomości w Trojmieście w porównaniu do
@eszilala: rynek w wielkich miastach jest podobny więc tak. Wszędzie działa to tak samo. Wiercenie w brzuchu ma sens jeśli tylko jest szansa coś igrać? Przecież zawsze jest. Mieszkanie to nie kupno batona w żabce. Co tracisz jeśli masz rezerwacje na inne mieszkanie? Nic. Możesz tylko coś zyskać.

Ludzie dziś są zdziwieni bo zostali przyzwyczajeni do stwierdzenia klient nasz pan. To stwierdzenie jest prawdziwe tylko w branżach usług, drobnego marketingu. W
@Gleba_kurfa_Rutkowski_Patrol: No to może i poddałam się za łatwo. Interesowała mnie bardzo jedna inwestycja, czyhałam na konkretne mieszkanie, w dniu pojawiania się sprzedaży było ono już niedostępne - deweloper powiedział, że całą kondygnącę wykupił jeden inwestor. Co radziłbyś robić? Dla mnie sytuacja była przegrana...
@Gleba_kurfa_Rutkowski_Patrol: " Co tracisz jeśli masz rezerwacje na inne mieszkanie? Nic" - tego też nie jestem pewna. U dewelopera, którego inwestycja mnie interesowała rezerwacja wstępna na 7 dni była bezpłatna, następna to wpłata o ile dobrze pamietam 5k - rezerwacja ważna dwa miesiące (czas na załatwienie kredytu) - czyli de facto mam jedynie dwa miesiące na ewentualne rotacje. Więc sugerujesz że miałabym zrobić rezerwację na "inne mieszkanie" niż to co mnie
Dla mnie sytuacja była przegrana...


@eszilala: No spoko. Życie pełne jest przegrańców.

" Co tracisz jeśli masz rezerwacje na inne mieszkanie? Nic" - tego też nie jestem pewna


@eszilala: Mi chodzi o to, że mając zarezerwowane jedne mieszkanie, nie tracisz nic jeśli starasz się o drugie u inwestora. Zawsze ci zostaje to stare a w przypadku jak ci się nie uda zamienić nie tracisz nic bo nie masz umowy rezerwacyjnej