Wpis z mikrobloga

Wpis informacyjny dla zainteresowanych - wybaczcie, ale nie będę komentować.
Próbowałem rozmawiać dzisiaj z nauczycielką - zbyła mnie twierdząc, że wszystko jest ok. W zeszycie pojawiła się informacja o braku poprawy. Młody popłakał się ze złości. Jutro jestem umówiony na rozmowę z dyrekcją.


#szkola #matematyka
  • 27
  • Odpowiedz
@wonsz_smieszek: słusznie mi zarzucono, że traktuję temat zbyt emocjonalnie więc naprawdę chciałbym się powstrzymać od komentarzy. Nie chcę tego jakoś specjalnie eskalować. Nie zdecydowałem jeszcze co dalej. Najpierw chciałbym z kimś w szkole porozmawiać.
  • Odpowiedz
Młody popłakał się ze złości

@kielus: Naprawdę dziwi mnie to, że ktokolwiek broni tutaj tej nauczycielki. Już nawet #!$%@?ąc od tego czy miała rację, to wystarczy odrobina wrażliwości, żeby zauważyć, że jedyne co młody wyniesie z tej całej sytuacji, to nie wiedza matematyczna, a awersja do nauczycieli i być może nawet do matematyki. A tego wszystkiego dało się uniknąć, bo jeśli się nie chciało, żeby dzieci korzystały z przemienności, to
  • Odpowiedz
łusznie mi zarzucono, że traktuję temat zbyt emocjonalnie


@kielus: A ja myślę, że nie traktujesz. Nie chodzi o to, czy nauczycielka miała rację, czy nie, bo ja mogę sobie wyobrazić, że inne dzieci akurat rozwiązały zadanie zgodnie z jej intencjami. Problem jest w tym, że na kartce nawet nie ma polecenia. To nie jest liceum, w którym każdy zdaje się jest na tyle dorosły, żeby nie przejmować się tym, że
  • Odpowiedz
@kielus informuj co dalej.

Postawa nauczycielki to jakas porazka, jak ktos taki w ogole moze nauczac dzieci. Skoro rodzica potraktowala w ten sposob to nawet nie chce myśleć jak postapilaby z dzieckiem,ktore domagaloby sie wyjasnien
  • Odpowiedz
@kielus:

Młody popłakał się ze złości


popracuj nad młodym, bo przejmowanie się pierdołami to nie jest zdrowa rzecz, a kretynów na swojej drodze spotka jeszcze wielu
  • Odpowiedz
@kielus: obserwowałem to co piszesz na wykopie i po tym wnioskuje jak mogło to wyglądać. Czemu więc nie miał poprawy w zeszycie? Przecież już dobrze wiadomo jaka powinna być odpowiedź wg. autora zadania. Odpowiedź zadowoliła by nauczyciela, dziecko dostało by piątkę i nie było by żadnego nie potrzebnego stresu.
  • Odpowiedz
@kielus: nauczyciel chyba powinien wiedzieć że każdy uczeń (ba, człowiek) rozumuje inaczej i najważniejsze że zadanie jest rozwiązane dobrze, a nie według jej widzimisię
  • Odpowiedz
słusznie mi zarzucono, że traktuję temat zbyt emocjonalnie


@kielus: No to tak na szybko moje inby u dyra w szkole synów, tak z pamięci te większe:

- gdy zapomnieli syna zabrać na wycieczkę bo było wyjście ze szkoły podczas religii na pierwszej lekcji
- gdy nie zrobili synowi zdjęcia klasowego bo fotograf przyjechał w
  • Odpowiedz
@wonsz_smieszek: słusznie mi zarzucono, że traktuję temat zbyt emocjonalnie więc naprawdę chciałbym się powstrzymać od komentarzy. Nie chcę tego jakoś specjalnie eskalować. Nie zdecydowałem jeszcze co dalej. Najpierw chciałbym z kimś w szkole porozmawiać.


Uważam że nie masz racji, powinno się taki nauczycielski beton #!$%@?ć merytoryczną dyskusją aż pęknie i sam się przyzna do błędu. Najlepiej przed całą klasą. Bo inaczej będzie się opierać w swojej nieomylności i obrzydzi naukę
  • Odpowiedz
@kielus: Czynnik * czynnik = iloczyn i koniec, jakby w zadaniu wyraźnie kazali rozpisać Tyle razy ile wynosi pierwsza cyfra drugą cyfrę, to ok.
Po takiej edukacji jak to nauczycielka forsuje, to potem się dziwią, że młodzież tępa i nie umie sama myśleć, bo przecież za samodzielne myślenie są #!$%@? punkty, więc dawaj mati pisz tak jak w kluczu pod 1a,b,c,d,e,f wypisali, a nie tam się produkuj.
Nie spodziewałem
  • Odpowiedz