Wpis z mikrobloga

Niektóre #rozowepaski mnie odbijają.
5 rok na studiach. 5 rok w tych samych grupach. I dalej to samo. Na ćwiczeniach profesor zadaje pytanie do dyskusji. Nie jest to pytanie na które należy mieć jakąś wiedzę (zajęcia z komunikacji interpersonalnej) pyta się o nasze własne odczucia co do czysto hipotetycznej sytuacji np. Jakie mamy uczucia gdy 14 latka jest w ciąży.
I stado milczy. I praktycznie za każdym razem ja dyskutuje bo te kobiety milczą. Jak nic specjalnie nie mówię to nadal się nic nie powiedzą. Jak do grupy przyjdzie jakiś facet by odrobić zajęcia to zawsze coś powie
Czy to brak własnego zdania? Pusta w głowie? Nie słuchają? Bo wątpię by 30 babek się wstydził coś powiedzieć szczególnie że znamy się już od 5 lat.
#gownkwpis #studbaza #logikarozowychpaskow
  • 51
@Positano1 to po 5 latach to zauważyłam, że nei ważne jaka pora dnia, jakie zajęcia zawsze to samo. Raz się tylko spotkałam że jak miałam zajęcia stricte kliniczne i odpowiadałam na pytania wykładowcy by nie było przypał to było "hurrr durrr nie dajesz nam odpowiedzieć na pytania!" na następnych kilku zajęciach nic nie mówię by dać im się wykazać to one milczą i było "hurrr durrr czemu nic nie mówisz"
@oblaczek U mnie dokładnie to samo, dwie osoby dyskutują z wykładowcą a reszta (jeśli w ogóle ktoś jeszcze przyjdzie) pełni funkcję dekoracyjną. Nie mają nic do powiedzenia nawet gdy wykładowca zwraca się bezpośrednio do nich, a potem płacz bo jak to takie słabe oceny na koniec, przecież na tych zajęciach nic nie trzeba było robić ¯_(ツ)_/¯ Był jeden chłopak w grupie to się jakoś wszystko trzymało, przeniósł się do innego miasta i
@oblaczek: Wydaje mi się, ze taka jest specyfika studiów w Polsce. Byle odbebnic zajęcia, zdobyć zaliczenia i wytrwać do zdobycia papierka. Mam porównanie z uczelnia w innym kraju i tam wykłady wyglądały zupełnie inaczej, nie było czytania slajdów przez wykładowcę i ciszy na sali. Studenci przychodzili na wykład już z jakimś pojęciem o temacie i wykład był dyskusja, wręcz przepytywanie wykładowcy i wyciąganiem z niego przeróżnych informacji. Zawsze było pewne zamieszanie