Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
#logikarozowychpaskow #logikaniebieskichpaskow

No to zacznijmy od tego, że gdy życie zaczelo mi się trochę lepiej układać, zaczęłam rozwijać w sobie cechy bardziej ekstrawertyczne, small talk w pracy, pewność siebie, wiecej decyzyjnosci czy dawanie pomysłów w grupie, takie trochę damskie wychodzimy z jaskini szarej myszki. Udało mi się też dzięki temu znaleźć chłopaka. I kilku znajomych w pracy (praca dorywcza, duża rotacja składu) . Niby fajnie. Problem pojawia się, gdyż są to faceci. Od dziecka obracalam się w męskim gronie no i dobrze się z reguły z nimi dogaduje. Któregoś dnia przy monotonnej pracy czyszczenia jakiś tac (gastro) rozmawiałam z #niebieskiepasek. Powiedział że jeśli moj pośrednik nie będzie w stanie ogarnąć mi pracy to on szuka ludzi. Wymienilismy się tel i to tyle. Później zaczal mi proponować jakieś zlecenia gdy brakowało rąk do pracy. Dalej wypisywac do mnie i proponować spotkania, obraża się jeśli mu nie odp albo odmowie, nawet proponuje wspólne ferie. I teraz wchodzi kurde #logikarozowychpaskow mocno. Źle się czuję piszac z nim bo widze on nie traktuje tej relacji wyłącznie kolezensko (no kurde, kto zaprasza randomowa dziewczynę która widział 2x w życiu na wspólny wyjazd?) jak to zrobić, żeby nie wyjść na loszke z której śmieje się wykop 'sory mam chlopaka'? Nie chodzi mi o wsadzenie go do friendzone tylko określenie jego intencji. Gdyby on jednak coś do mnie to niewątpliwie zakończenie znajomości będzie najlepszym wyjściem. Z drugiej jednak strony on ma wiele koleżanek, jednakże nie wiem jak się zachowuje w stosunku do nich. Panowie, jak to z wami jest?

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
Dodatek wspierany przez: Wyjazdy studenckie - bogata oferta przez cały rok
  • 4