Wpis z mikrobloga

jeśli przy słowie "matematyki" pada słowo "nauczycielka" zamiast "nauczyciel" to powinieneś już przenosić dziecko do innej szkoły. Jedyny przedmiot ścisły gdzie jakkolwiek przydaje się kobieta to chemia, bo tam musisz się niestety nauczyć na pamięć co z czym jak reaguje, a w takich głupotach kobiety są lepsze.


@bartoszp: p--------o. Jestem noga z matmy, ale w liceum miałem taka nauczycielkę, że wszystko potrafiła wyjaśnić, a jej podejście do nauczania to było
  • Odpowiedz
@peszmerd To jak już tak ściśle się trzymasz nomenklatury i każesz za normę brać domysły to standardem jest nazywanie grzybów grzybami, a nie grzybami mokrymi...
  • Odpowiedz
to jest ten typ dzieciaka, ktory w przyszlosci wjedzie do jeziora, bo tak poprowadzila go nawigacja. wiecie, mozna palic glupa i dawac odpowiedzi tego typu w naprawde wielu miejscach w trakcie edukacji, ale bardziej niz blyskotliwosci, jest to objaw jakiegos spektrum autyzmu. normalny, srednio inteligentny czlowiek domysli sie o co chodzi mimo, ze zauwazy blad. ¯\_(ツ)_/¯ no ale c--j, mozna tez palic glupa i robic drake xD
  • Odpowiedz
@NieMamNicDoDodania:
Pytanie jest podchwytliwe. Pyta sie nas ile czegos trzeba zebrac, by iles tam czegos otrzymac.
Zbieranie nie oznacza dostania. Mozliwe, ze osoba zbierajaca nic od nikogo nie dostanie i wszystkie zebrane kilogramy bedzie musiala oddac. Takie zycie. niektorzy nazywaja takie zjawisko podatkiem, a Zandberg sprawiedliwoscią spoleczną.
  • Odpowiedz