Wpis z mikrobloga

@kRpt: bo dodaje kalorie stopniowo. Cały w tym sens, żeby się nie ulać za bardzo. Bo potem redukcja to jest koszmar. Kolejna sprawa, kwestia wrażliwości insulinowej i progresji. Nie rośnie waga, dodaje kcal. Rośnie, kalorie zostają. Nie gaszę zapałki wiadrem wody, to bez sensu. A poza tym. Jak się uleje nie wiem jak, to potem na redukcji zostanie ze mnie jeszcze mniej niż po poprzedniej ( ͡° ͜ʖ ͡
@Duzy_Dziki_Zwierz: Bardzo ładnie to wygląda. Dobrze nabija, ciekaw jestem jak długo będziesz masowal i jak to dalej zajdzie :)

Kprt ma rację, niektórzy nie są w stanie inaczej, chociaż nie znaczy to, że ma być nadwyżki 1000kcal, śmieci i noszenie bondziola, tylko pamiętam jak sam za naturala się męczyłem po redukcji utrzymać formę na masie, dlatego wszedłem na bombę, bo jak za którymś razem musiałem się znowu cofać mimo aptecznej precyzji