Wpis z mikrobloga

Tak w sprawie ostatnich wydarzeń. Kiedyś na miejscówce zostaliśmy wylegitymowani przez przechodzący patrol. Tylko nas spisali. Uskutecznialiśmy blanty i coś nas tchnęło, żeby spalić dowody zbrodni do końca. Niedługo potem przyjechał drugi patrol, tym razem w cywilu, antynarkotykowi. Szybkie trzepanie. Każdy oczywiście w kieszeniach bletki, młynki i połówki papierosów ( ͡° ͜ʖ ͡°). Kolega nie dopatrzył i w młynku miał zmielone może 0,4 na blanta. Jakież było nasze zdziwienie, gdy policjanci stwierdzili, że za mało palenia przy zbyt dużej papierologii i zbyt niskiej szkodliwości czynu. Zdziwienie nas przerosło, gdy panowie nie wysypali tego na ziemię, tylko spowrotem do młyńka, który nam oddali i uprzejmie ale stanowczo kazali zmienić miejscówkę, najlepiej iść do domu spać. Nikt do nas nie strzelał. Ale też nikt nie machał nożyczkami...

#konin #policja #narkotykizawszespoko
  • 65
@Tatankajotanka są przepisy, zakaz posiadania. W trakcie kontroli na 99% masz się spodziewać kłopotów, ten 1% zależy od policjanta - jeśli nie robisz kłopotów, ilość jest niewielka, policjant ma dobry dzień itd. Itp. To może się uda. Ale w większości przypadków jest przypał.

Dlatego trzeba myśleć, nie chodzić późnym wieczorem po ulicy z towarem w kieszeni. Lepiej zapalić sobie w domu, czy nawet na balkonie, tarasie, ogródku. Nie przynosić towaru na jakieś
@YolonezFSO: bo policjant też człowiek.
A) Piliśmy piwko w 3, za blokami na ławce, znienacka latarka w oko cyk mundurowi. Pogadali, porozglądali się, żadnych śmieci, słonecznika, darcia japy czy agresji, żadnego cwaniakowania, po prostu 3 młodziaków z piwem. Poprosili żebyśmy zmienili miejscówkę i życzyli miłego ranka.
B) Wracam z trasy 300km z 2 letnim synem i żoną. Dosłownie kilometr od domu jadę 90 na 70 a potem 70 na 50.
BMW
@YolonezFSO bo do mediów wycieka ułamek tego co się dzieje. Zazwyczaj policjanci mają #!$%@? na takich "przestępców" o ile nie kozaczysz.

Miałem kiedyś okazję być zatrzymany za zioło (nawet nie za posiadanie, a przebywanie w samochód z osobą co posiadała) i cała procedura trwała dobre 8 godzin. W #!$%@? papierów, zeznań. Myślisz, że policjantom się chce tyle z tym bawić?
@YolonezFSO: Miałem jakies 14 lat wtedy, to były czasy PSX i pirackich gier. Była sobie u mnie w mieście giełda komputerowa na której co niedziele można było kupić sprzęt, gry albo się nimi wymienić, giełda się z czasem przeniosła, ale ludzie którzy wymieniali się grami zostali i raz w tygodniu przyjeżdżali w to miejsce i dalej się między sobą wymieniali, później to już bardziej towarzyskie spotkania były żeby sobie pogadać i
@YolonezFSO: ja kiedyś siedziałem z kumplami zjarany i podjechała psiarnia, na szczęście jak przejeżdżali na chwilę stracili nas z oczu i ziomeczek z tematem #!$%@?ł więc mieliśmy przy sobie tylko lufy i jakieś niedopałki. policjanci chyba wiedzieli że i tak nic nie znajdą, porobili sobie z nas jaja (wiecie, w taki sposób że dopiero jak wytrzeźwiejesz ogarniesz że coś było nie tak), spisali i pojechali xD
@YolonezFSO my kiedyś piliśmy w parku, bagiety wpadły, ale normalnie z nimi zaczęliśmy rozmawiać bez jakiegoś cwaniakowania i zamiast za picie dostaliśmy mandat za zaśmiecanie (za picie byłby większy) kazali też zmienić miejscówke i wszystko w miłej atmosferze. Drugim razem piliśmy na osiedlu i byliśmy dosyć głośno to patrol wpadł, że dostali zgłoszenie ale też tylko powiedzieli żebyśmy zmienili miejscówke, my poszliśmy gdzies indziej a oni odjechali. Innym razem jak byłem młodszy
@ZieloneKoloTramwaja: ja kiedyś sobie piłem piwko na ławce z koleżanką (aktualnie narzeczoną) Było już ciemno, podbija do nas jeden typ z 190 dosc postawny. Myślę se kurła, ognia chce czy co? A ten rozpina kurtke, pokazuje blache i sie przedstawia, stopien, komenda miejska blabla. Czy wiemy ze, nie wolno pic. My, ze wiemy i sorry glupio wyszlo, ale pogoda ladna itp Wzial nasze dowody, zaprosil mnie do auta. Postalem 5 minut,