Wpis z mikrobloga

@wioseneczka: Nie rozumiem - przecież ja nie piszę nic, sam studiowałem dziennie, sam jeździłem do domu jak była przerwa - może nie co tydzień.
ale...
1. jak zabierałem żarcie z domu to otwierałem je w akademiku a nie w autobusie/pociągu
2. nie udawałem w h0y zaradnego człowieka po czym zawoziłem matce pranie w weekend i przywoziłem od niej jedzenia
3. Nie wyjeżdżałem na drugi koniec polski z "studenckiego miasta" tylko
  • Odpowiedz
W każdym razie, sama nie udaję skąd pochodzę, ale szczerze wolę unikać tego tematu, bo nie lubię jak patrzą na mnie z wyższością i zaczynają zadzierać nosa. Komentarze w stylu "nie jesteś z Warszawy? Nigdy bym nie pomyślał" są równie irytujące.


@janeeyrie: W sumie to zastanawiam się, jak to może być możliwe, w świecie, gdzie np. w poprzedniej pracy nie umiałem wskazać jednej osoby wychowanej w Warszawie. Zaczynam podejrzewać, że
  • Odpowiedz
@neib1: Ej, no właśnie są, istnieją, tylko wielu się alienuje i odcina od przyjezdnych. Serio, to nie żart. Obracają się wyłącznie w swoich kręgach, załatwiają sobie pracę itp. Sporo takich przypadków znam.
  • Odpowiedz
@janeeyrie: Ale tłumaczę skąd to się bierze.
Po pierwsze, jak mieszkasz w jednym miejscu, to po skończeniu szkoły, Twój krąg znajomych się zacieśnia i nie szukasz już nowych.
Ja np. dość mocno ograniczam kontakt z ludźmi z pracy, więc zostają ci ze szkoły, a chciał nie chciał - to są ludzie, którzy jednak się wychowali w tym samym miejscu.
W sumie to doszło sporo ludzi spoza Warschau i w sumie
  • Odpowiedz
@alxnr: A to nie jest czasem tak, że w obecnych czasach na weekend z Wawy s---------ą normalni, a zostają Ci co najdjeżdżają z pobliskich wiosek na densing? ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@janeeyrie:

Jakby urodzenie w Warszawie sprawiało, że są bardziej inteligentni, lepiej wychowani czy że mają szersze horyzonty.

No ale tak (przeciętnie) jest. W zasadzie w każdej metryce, od IQ po zarobki. A w Nowym Jorku pewnie lepiej niż w Waw. Oczywiście to niekoniecznie oznacza, że Warszawa ma magiczną aurę, która buffuje każdego niemowlaka +30 do IQ. Tylko może oznaczać, że np. - jak to stolica - przyciąga najbardziej kumatych i
  • Odpowiedz
@janeeyrie: Sadze, ze sama masz kompleksy albo c-------h ludzi dookola. Mam mase znajonych warszawiakow i nikt nigdy mi nie wytykal bycia slojem czy jakiegos wywyzszania sie. Poza tym sam tez nie pajacowalem z ukrywaniem tego czy sztucznym pompowaniem ze tamto to jest hehe wiocha.
  • Odpowiedz
@XpedobearX: Nie mówię że wszyscy tak robią. A często jak robią, to subtelnie albo nawet nieświadomie. Ale jednak się z tym spotykam, komentarze padają w kierunku moim i tak samo znajomych, którzy również urodzili się poza Warszawą. I czasem to jest prymitywne, w stylu 'a gdzie ci ludzie z (wstaw nazwę miasta) pracują? Skoro nie mogą dojeżdżać do Warszawy, to pewnie wszyscy na zasiłku?'. Albo jak wolę iść do tańszej
  • Odpowiedz