Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Tak mnie dzisiaj wzięły #feels bo akurat jestem w domu rodzinnym i zaczęłam przeglądać zdjęcia z liceum. Wcześniej sobie zdawałam z tego sprawę, ale teraz uzmysłowiłam sobie po raz kolejny jaką wtedy byłam samotniczką. Jak chodziłam do szkoły to myślałam, że w sumie jest spoko, czasem z kimś pogadam, mam jakieś tam koleżanki. Tylko nigdy nie byłam zapraszana na domowki, urodziny (no może byłam że 2 razy). Nigdy nie wyszłam z koleżankami i kolegami po szkole poszwędać się czy do jakiejs knajpy. Nie miałam też fejsa. Bardzo dobrze się uczyłam, po szkole spędzałam czas głównie nad książkami, oglądałam coś w tv lub grałam na komputerze. Jakoś nigdy nie byłam smutna z tego powodu, że nie wychodzę z ludźmi z liceum, bo serio myślałam, że nikt nigdzie nie wychodzi, że każdy się widzi tylko w szkole xD w sumie jak tak myślę, to nieźle byłam oderwana od rzeczywistości. Nie miałam też żadnych zainteresowań. A nikt nie wiedział, że za tym stoi sytuacja w domu i ojciec despota, który wszystko kontrolował i moje poczucie własnej wartości po prostu zdeptal i zmieszal z błotem. Kazał się tylko uczyć. Sam nigdy nic nie pokazał i niczym nie zainteresował. Ile to lat potrzebowałam, aby na nowo zbudować swoją pewność siebie, wykształcić w sobie jakąś osobowość, zaciekawić się otaczającym światem. Ciężko było, ale jakoś dałam radę. Żal mi tylko tego okresu licealnego i tego na studiach, że byłam strasznie zamknięta osobą i mało ciekawą. Nie wiem po co to piszę, trochę #gownowpis

#zalesie #samotnosc

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
Dodatek wspierany przez: Nie siedź w domu w ferie i w wakacje
  • 5
PonuraKaryna: Częściowo Cię rozumiem. Ja w domu miałem wszystko dobrze, ale też byłem samotnikiem w liceum bo jakoś nie potrafiłem się z nikim dogadać, byłem ogólnie nielubiany w klasie itd. Dopiero na studiach znalazłem zarówno prawdziwych przyjaciół, jak i różnych dalszych kolegów i znajomych. Nie wiem, czy to we mnie się coś zmieniło, czy po prostu miałem takiego pecha do otoczenia za licealnych czasów.

Zaakceptował: Eugeniusz_Zua