Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Rozmawialiśmy z żoną o robieniu zakupów wczoraj.
Dziś wracamy do tematu i okazuje się że nie mamy porozumienia kto jedzie. Mówię że może się nie dogadaliśmy że jeżeli jej się wydaje że jakieś zapewnienia padły to może nie padły wprost bo ja inaczej pamiętam rozmowę.
No i pojawia się awantura. Mam wyjść. Wygania mnie z kuchni. Jak mówię że porozmawiajmy jak dorośli przecież to pierdoła to wychodzi #!$%@? i zamyka się w sypialni trzaskając drzwiami.
Dzieci widzą. Starszy syn płacze i woła Mamo mamo mamo mamo. Ona leży i nie reaguje
Po kilku minutach wstaje i pyta starszego syna dla czego płakał. Wtrącam się, że płakał bo widział całą sytuację i nie reagowała na jego wołania płaczliwe przez kilka minut. Na co słyszę żebym się nie odzywał - pieprzony adwokat tak o mnie mówi.
Próbuje jeszcze rozmawiać bez nerwów ale mówi że jak każe mi wyjść to mam wyjść. Mówię że nie jestem psem i nie będzie mnie przeganiać z pokoi. Ona mówi że tak ma wyglądać mój pozytywny odbior!? I znowu krótka pyskówka.
Temat w końcu się uspokaja
Pytam po chwili o co ta awantura. Czy o to że się nie dogadaliśmy w sprawie zakupów czy że"znowu" jej nie słucham.
Dowiaduje się że dlatego że nie wyszedłem i nie daje jej się uspokoić.
#fuckologic #zlozona
Zacznę publikować takie awantury pod tagiem ZłoŻona XD


Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
Dodatek wspierany przez: Wyjazdy studenckie
  • 16
  • Odpowiedz
Ewidentnie zryty łeb u laski. Może to typ manipulantki? Na pewno normalny związek tak nie wygląda. Życie jest za krótkie że gnić w takich sytuacjach.
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: traktujesz poważnie humory jak u pięciolatka - może w tym jest problem. W związku pewnie dobrze nie będize, ale może być lepiej - jak będzie znowu sytuacja "mówiłeś, że pójdziesz czy nie mówileś, ż epójdziesz?! bo przecież mówiłeś, że pójdzieszcotymyślisz, że ja jestem idiotką? mówisz, że ja kłamie, wynośsięzkuchni..." gdzieś tak w połowie tego co napisałem spróbuj uśmiechnąć się szeroko i "aha, here we go again, chodź synku" wziąć go
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania:
Zamiast robić wpisy i zakładać tag zlozona to Ty lepiej postaw na naprawienie swojego zwiazku i napraw relacje z żoną. Bo szczerze powiedziawszy delikatnie mowiac źle to o tobie świadczy żeś wybrał sobie taką kobiete za żone i jeszcze masz zamiar się tu tym chwalić XD...jestes po prostu głupi czy byłeś bardzo zdesperowany że się jej oświadczyłeś?
  • Odpowiedz