Wpis z mikrobloga

Akcja w sklepie, madka z synkiem lvl 10-12 niemalże krzyczą do siebie podczas rozmowy:
- Mama, ale jak to włanczam to nic się nie dzieje.
(Już mi dyga brewka...)
- Bartuś, ale nie włanczaj tego bo może to ma być WYŁĄCZONE.
- Ale jak mam sprawdzić jak to działa bez włanczania???
(No i #!$%@?, brewka dygnęła ponad poziom)

- "Bez włączania" się mówi, nie ma takiego słowa "włanczać"
- Ale pozwoli pan, że ja swoje dziecko będę uczyła, a nie pan???

- Jak Pani nauczy, skoro pani też włancza?

Ja #!$%@?ę, jaki dym się zrobił. Połknęła tyle powietrza, że bałem się o falę uderzeniową jak jej żyłka pęknie...

Na szczęście szybko wyszłem...

  • 33
Typie spojrz w lustro a nie innych oceniasz . Oblales blotem matke z dzieckiem za brak znajomosci języka polskiego a sam na koncu wpisu dałeś 'wyszlem' . Mnie tez brewka ponad poziom

Rzegnam ozięble :(


@Selavi: Teraz nie wiem czy ty to na poważnie czy śmieszkujesz

No co, wsxyscy na tym portalu tacy porządni a sami byki walicie ze głowa mała


@Selavi: czyli poważnie?

Ale widziałeś jakie tam są tagi? i że "wyszłem" to celowy zabieg stylistyczny a w ogóle to ta sytuacja nie miała miejsca?