Wpis z mikrobloga

Czy tylko dla mnie to jest oczywiste, że jak wprowadza się do mnie #rozowypasek to płaci 50% rachunków i 50% raty za kredyt i czynszu xd?

Bo moja powiedziała, że będzie mi płaci tylko za rachunki, bo jak się rozstaniemy to mieszkanie będzie moje, a ona nic z tego nie będzie miała xD. Tłumaczę, jej że jak wynajmie mieszkanie od kogoś innego to też z tego "nic" nie będzie miała, a ona mówi że to inna sytuacja xd.

Co robić?

#zwiazki #rozowepaski #logikarozowychpaskow #kiciochpyta
  • 166
  • Odpowiedz
50% raty za kredyt


@zemsta_przegrywa: czemu kto ma spłacać za ciebie twój kredyt? lol

Czyli jakbyś wynajął komuś mieszkanie to też płaciłby tylko rachunki i czynsz, a kredyt ty z własnej kieszeni?


@zemsta_przegrywa: wtedy OP musiałby odprowadzać podatek za wynajem mieszkania, będzie to robił? czy będzie przytulał co miesiąc pieniądze od dziewczyny na swój kredyt bez odprowadzania podatku?
  • Odpowiedz
@kt13: @Rruuddaa: Dlaczego obligujecie to że jak płaci 50% kredytu to jest nie fair itp. Facet tego mieszkania nie ma za darmo i musi za to płącić aby panna mieszkała za friko? Koszt mieszkania to nie tylko kredyt ale remont, akty notarialne i urządzanie go a dziewczyna przyszła na gotowe.

Uczciwe jest to że bedzie płaciła 50% raty z 2 powodów - gość nie zarabia i nie chce żadnej marży
  • Odpowiedz
@zemsta_przegrywa: Ogólnie to w moim mniemaniu powinna dokładać się do rachunków i do czynszu. Do kredytu nie, bo wziąłeś go sam. Jesli dokłada Ci się do kredytu to z automatu połowa mieszkania jest jej. Dziwnie sie będzie Wam razem mieszkać skoro Ty sobie jedzenie kupujesz sam a ona ma kupować sobie. Co z obowiązkami domowymi wówczas, skoro będziesz ją traktował stricte jak lokatora? Rozumiem że ludzie wynajmują mieszkania, żeby mieć na
  • Odpowiedz
  • 1
@bi-tek dlatego pytam czy gość będzie odprowadzał podatek od pieniędzy które będzie dostawał od dziewczyny. Jeśli ona będzie się składać na więcej niż czynsz i rachunki czyli też na jego kredyt to OP się tym bogaci, ma korzyść finansowa i musi z tego się rozliczać z US. Jeśli tak robi- spoko. Nie mam zastrzeżeń. Niech wynajmuje dziewczynie pokój po stałej cenie, spisze umowę i płaci podatki. Co innego jak wymaga płacenia sobie
  • Odpowiedz
@zemsta_przegrywa: jeżeli będzie płacić ci część kredytu za mieszkanie i będzie kiedyś w stanie to udokumentować, to w przypadku (o ile dojdzie twój związek dalej :P) rozwodu mogą być jaja z podziałem majątku. Więc jeśli masz swoją część to ją miej i nie kombinuj bo później się na tym możesz przejechać.
  • Odpowiedz
@gzymspiwniczny: zero obycia życiowego, to że op jest zarzutką to jedno, ale że tyle osób go popiera to szok, przypominam ze op tez na wprowadzeniu sie laska "zarabia" no nie płaci calego czynszu i rachunków, a sytuacje ze wynajmuje pokój jakimś ukraincom uważam za głupie, bo nie po to czlowiek idzie na swoje by mieszkać z randomami
  • Odpowiedz
dlatego pytam czy gość będzie odprowadzał podatek od pieniędzy które będzie dostawał od dziewczyny.


@kt13: podatek płaci się od dochodu, nie przychodu więc zakładając że rata kredytu to 1000 zł i dziewczyna płaci 500zł wynajmując 50% mieszkania to dochód jest równy 0 od tego policz sobie podatek i już wiesz ile zapłacić.

Podatek od wzbogacenia się został zapłacony przy nabyciu nieruchomości i nie jest płacony np co 1msc.

Ps. Płacisz podatek
  • Odpowiedz
@bi-tek: Oj wiadomo, że nie. Ogólnikowo to ujęłam, jak ma się dokładać do kredytu to niech robią umowę jakąś u notariusza a nie będzie sobie siedziec tak na „pysk” a jemu się odwidzi i jak spłaci kredyt powie jej elo. To nie jest takie czarno-białe jak się wydaje
  • Odpowiedz
@shnitzel: Kredyty ludzie biorą na 30 lat. Także jeżeli by spłacała razem z nim 28 czy tam nawet 20 to myślę że sąd by na to popatrzył adekwatnie do sytuacji. Dwa jak już ludzie są ze sobą 30 lat to jest duża szansa na to że bedą resztę życia.

Ten kwik białorycerzyków i dziewczyn tutaj się wypowiadających się jest tak jak by facet wręcz siła ją zmuszał do płacenia, a w
  • Odpowiedz
@bi-tek: Ja też nie chciałabym ani nikogo utrzymywać ani tez być czyjąś utrzymanką. Dlatego żyję sama nic nikomu nie zawdzięczając. Wychodzę z założenia że trzeba sobie pomagać w sytuacjach niespodziewanych czy podbramkowych, gdy np ktos nam bliski straci zdrowie nagle lub prace, nie powinnismy zostawiać kogoś nam bliskiego (np partnera) bez środków do życia. Na tym polega związek że Ty wyciągasz rękę do mnie w razie „wypadku”, a j a do
  • Odpowiedz
@shnitzel: Mówimy o normalnej sytuacji gdzie dwie osoby dorosłe pracują i np nie ma dzieci do opieki itp. Trudno wymagać od dziewczyny która tyle co straciła pracę żeby dawała kasę na ratę kredytu czy nawet rachunki jak nie ma dochodów.
  • Odpowiedz